Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Natalia ze Słupska pokonała raka, teraz pomaga innym dzieciom chorym onkologicznie

Magdalena Olechnowicz
Magdalena Olechnowicz
W tych trudnych chwilach Natalce pomagał ktoś wyjątkowy. Wspaniały siatkarz, reprezentant kraju i wyjątkowy człowiek- Andrzej Wrona. Andrzej To wieloletni wolontariusz/twarz fundacji HEROSI-kwestującej na chemię nierefundowaną. Ten wyjątkowy "kumpel" Natalki w najbliższą sobotę o godz. 15 zjawia się z drużyną Projekt- Warszawa na meczu siatkówki w hali Gryfia.
W tych trudnych chwilach Natalce pomagał ktoś wyjątkowy. Wspaniały siatkarz, reprezentant kraju i wyjątkowy człowiek- Andrzej Wrona. Andrzej To wieloletni wolontariusz/twarz fundacji HEROSI-kwestującej na chemię nierefundowaną. Ten wyjątkowy "kumpel" Natalki w najbliższą sobotę o godz. 15 zjawia się z drużyną Projekt- Warszawa na meczu siatkówki w hali Gryfia. Fot. Archiwum prywatne
W sobotę, 16 września, w słupskiej hali Gryfia zobaczymy czołowych siatkarzy Plus Ligi - Projekt Warszawa zagra z Treflem Gdańsk. Podczas tego wydarzenia 15-letnia słupszczanka – Natalia – wraz z grupą przyjaciół będzie zbierała pieniądze na rzecz Fundacji Herosi. Zostaną one przeznaczone na leczenie dzieci chorych onkologicznie.

Natalia Przedborska ze Słupska była była bohaterką wielu naszych artykułów. Jako siedmiolatka zachorowała na mięsaka Ewinga, jednego z najbardziej złośliwych nowotworów, który atakuje kości. Wiele lat jej życia to piekielny ból całego ciała, który uśmierzyć mogła tylko silna morfina. Nastolatka ma za sobą niezliczoną liczbę operacji i zabiegów na całym ciele.

- Operacji miałam około dziesięciu. Praktycznie na całym ciele. Jedyne, co nie było operowane nigdy to jest lewa ręka. Wszystko inne było operowane – mówi dziś 15-letnia śliczna dziewczyna, uczennica Zespołu Szkół Ekonomicznych w Słupsku.

Cały czas byli przy niej kochający rodzice i przyjaciele.

- Dokładnie pamiętam, to był 22 stycznia 2016 roku. Wtedy zaczęły się pierwsze bóle. Od bóli do pierwszej chemii trwało to miesiąc i cztery dni. Potem był cały szereg operacji – tych dużych, wielogodzinnych, ale też szereg takich zabiegów mniejszych – nie jesteśmy w stanie ich zliczyć – mówi Emilia Przedborska, mama Natalii.

- Jesteśmy przykładem pozaksiążkowego leczenia. U nas było wszystko inaczej, niestandardowo. Od lekarzy słyszeliśmy jesteście inni. Do tego stopnia, że na naszej Natalce po raz pierwszy był próbowany lek pozastandardowy. Wiedzieliśmy od początku, że jest to ultratrudny przypadek. Jeszcze parę lat wcześniej, nie wiem, czy udałoby się córkę uratować. To była masa operacji, przeszczep komórek macierzystych, naświetlania, potem przeszczepy kości - mówi Grzegorz Przedborski, tata Natalki.

Choć Natalia najgorszego przeciwnika – raka – pokonała, wciąż nie można powiedzieć, że jest zdrowa.

- Zdrowa nie będzie już nigdy. To nie był zwykły nowotwór, ale mięsak Ewinga, najgorszy z możliwych, który zaatakował wszystkie kości. Za miesiąc Natalia ma kolejna operację na głowie. Jest maleńka i już nigdy nie urośnie, co jest efektem radioterapii. To cały cas jest ból. Morfina przestała już działać, więc córka ma podawane inne silne leki przeciwbólowe. Najgorsze ma za sobą, ale leczona będzie do końca życia. Mimo wszystko cieszymy się, że jest z nami – mówią rodzice, którzy przeszli tak dużo, że trudno sobie wyobrazić to tym, którzy z chorobą dziecka nigdy nie musieli się zmagać.

- To było bardzo trudne dla nasz wszystkich. Zostawiliśmy firmę, pracę, wszystko. Bo po co nam to wszystko bez dziecka. Ona była najważniejsza. Nie jest łatwe pogodzenie pracy zawodowej i leczenie dziecka onkologicznego. Żona odeszła z pracy, a działalność mojej firmy omal nie zakończyła się bankructwem. Byliśmy razem i to dawało nam największą siłę – mówi tata Natalii.

Natalia docenia pomoc, jaką otrzymała od innych ludzi, kiedy jej najbardziej potrzebowała. Cieszy się, że dziś może pomóc innym.

- Miałam nie pisać, nie malować, miałam nie być sprawna. Dziś cieszę się, że mogę malować. Dlatego malowałam kartki świąteczne dla innych dzieci, które leżały w szpitalach, robiłam dla nich kolorowanki – mówi Natalia.

- Pytałam dziecka, co chciałoby dostać pod choinkę, jakie ma marzenia, a Natalka podeszła i mówi: tata, ja chciałabym pomagać innym dzieciom – mówi tata.

Dlatego cała rodzina włączyła się w pomoc na rzecz Fundacji Herosi.

- Chciałabym zaprosić wszystkich na mecz siatkówki, który odbędzie się 16 września na hali Gryfia w Słupsku. Drużyna Projekt Warszawa Andrzeja Wrony zagra z Trefem Gdańsk. Przy wejściu będziemy zbierać pieniądze, które zostaną przeznaczone na leczenie dzieci onkologicznych – mówi Natalia.

- W tych trudnych chwilach Natalce pomagał ktoś dla nas wyjątkowy. Wspaniały siatkarz, reprezentant kraju i wyjątkowy człowiek- Andrzej Wrona. Andrzej to wieloletni wolontariusz i twarz fundacji HEROSI kwestującej na chemię nierefundowaną. Ten wyjątkowy "kumpel" Natalki w najbliższą sobotę o godz. 15 zjawia się z drużyną Projekt Warszawa na meczu siatkówki w naszej hali Gryfia.
My swoją obecnością chcemy pokazać, że te zbiórki mają sens. Pieniądze przeznaczone są głównie na leki celowane, czyli chemię nierefundowaną, która zwiększa szanse na życie dzieci walczących z nowotworami. Natalka też miała taka chemię i dzięki temu jest dzisiaj z nami. Będziemy stali przy wejściu w jaskrawych kamizelkach z napisem Fundacja Herosi. Wierzymy, że żadna złotówka nie pójdzie na marne – mówi Grzegorz Przedborski.
 
Mecz to wielkie siatkarskie wydarzenie. W sobotę 16 września w Hali Gryfia – o godzinie 15 - zobaczymy starcie Projektu Warszawa i Trefla Gdańsk. Oba zespoły przygotowują się do tegorocznych zmagań w Plus Lidze, a w ramach tych przygotowań rozegrają specjalne spotkanie będące efektem współpracy właściciela Projektu - firmy Plast-Box oraz miasta Słupsk. W barwach Projektu kibice będą mogli zobaczyć m.in. Artura Szalpuka, Piotra Nowakowskiego, Damiana Wojtaszka, Andrzeja Wronę, Jana Firleja czy Jakuba Kowalczyka. Po stronie gdańskiej ekipy zagrają Mikołaj Sawicki, Karol Urbanowicz oraz Kewin Sasak. Na kibiców zgromadzonych w Hali Gryfia czeka wiele atrakcji również poza boiskiem. Chłopcy w wieku 11-14 lat będą mogły zapisywać się do tworzonej we wrześniu filii Akademii Siatkówki Projektu Warszawa w Słupsku oraz poznać na żywo swoich idoli z seniorskiego zespołu.

od 7 lat
Wideo

Konto Amazon zagrożone? Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza