Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Natasza Caban w Ustce. Uroczystość na jej cześć w ratuszu (wideo)

Fot. Krzysztof Tomasik
Wczoraj Natasza Caban z prezentami na usteckiej wigilii.
Wczoraj Natasza Caban z prezentami na usteckiej wigilii. Fot. Krzysztof Tomasik
Żeglarka Natasza Caban chciała wczoraj tylko na chwilę wpaść do ratusza, by złożyć władzom miasta sponsorującego jej rejs dookoła świata życzenia świąteczne. Trafiła akurat na... fetę na swoją cześć.

Były przemówienia, wiązanki kwiatów i prezenty: od władz miasta Ustki, od władz gminy Ustka, Banku Spółdzielczego w Ustce i od kolegów żeglarzy. Żartowano, że jako pierwszy sukces Nataszy przekuł na swój sukces promocyjny ustecki żeglarz i malarz Roman Kwiat Kwiatkowski, bo tak się jakoś dziwnie złożyło, że wszyscy obdarowywali Nataszę jego szkicami i akwarelami.

Tylko Zenon Jasik, jej pierwszy trener, sprezentował sekstans. Winszować żeglarce przyjechał wczoraj do Ustki także Ryszard Kwiatkowski, wiceprezydent Słupska. Jan Olech zapowiedział, że już wkrótce zgłoszona zostanie inicjatywa nadania Nataszy Caban honorowego obywatelstwa Ustki. Żeglarka, która zaledwie trzy tygodnie temu zakończyła swój rejs dookoła świata, miała ze wzruszenia łzy w oczach. Poprawiała burmistrza Olecha, podając pełną nazwę swojego jachtu: "Tanasza Polska Ustka", z akcentem na Ustka. Potem obejrzała jasełka wystawiane przez aktorki z usteckiego Uniwersytetu Trzeciego Wieku, wpisywała autografy i przełamywała się opłatkiem z licznymi mieszkańcami Ustki, którzy specjalnie przyszli do ratusza, żeby ją zobaczyć.

Natasza Caban 2 grudnia 2009 roku zakończyła swój samotny rejs dookoła świata w Honolulu na Hawajach. Jest najmłodszą Polką, której to się udało. Podróż trwała ponad dwa lata - osiem lat pochłonęły przygotowania. W szesnastu etapach ustczanka przepłynęła aż 24 tysiące mil morskich.

Władze Ustki zasponsorowały jej wyprawę, dostrzegając w tym szansę na promocję miasta i regionu. Plakaty z Nataszą Caban i nazwą Ustki pojawiły się w lecie w wielu polskich miastach.
Natasza Caban powiedziała nam, że przedsięwzięcia promocyjne dopiero przed nią. Będzie spotykać się z młodzieżą i z dziećmi i opowiadać o swojej wyprawie. Nas wczoraj uraczyła opowieścią o swoim spotkaniu z piratami w rejonie Papui Nowej Gwinei.

- Poradziłam sobie z nimi sposobem, o którym przeczytałam kiedyś w żeglarskich książkach - powiedział nam.

- Po prostu udawałam, że na jachcie jest dużo osób, a nie tylko ja jedna. Wywoływałam załogę po imieniu, naśladowałam męskie głosy... Efekt był taki, że jak widać, jestem dzisiaj z wami w Ustce.

Natasza Caban nie wyklucza podjęcia kolejnego rejsu, przyznała, że prowadzi już rozmowy o kolejnych projektach. Zanim jednak zapadną decyzje, spędzi święta w rodzinnym gronie w Ustce.
Poprzednie zastały ją w podróży, gdy była w Afryce Południowej.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza