Nie będzie dwutorowej linii kolejowej Słupsk - Lębork

Druga nitka torów kolejowych między Słupskiem a Lęborkiem nie znalazła się w żadnym z czterech wariantów opracowanych w ramach studium wykonalności dla przyszłej modernizacji tej trasy.

Pierwszy w ogóle nie zakłada budowy nowych torów a jedynie przebudowę istniejących. Ostatni, najszerszy i zarazem najdroższy (koszt to nawet dwa miliardy złotych) mówi m.in. o dodatkowych torach na odcinku Gdynia Chylonia-Rumia, dwóch z Rumii do Wejherowa i jednego do Lęborka. Zakłada też, budowę mijanki między Potęgowem a Damnicą i zwiększenie prędkości przejazdu do 200 km na godzinę.

Przypomnijmy, że właśnie budowy drugiej nitki torów domagają się samorządowcy w ramach rekompensaty za instalacje w Redzikowie elementów tarczy antyrakietowej.

- A linia ta, szczególnie w sezonie letnim ma problemy z przepustowością - zauważa Michał Szymajda z portalu rynekkolejowy.pl. - Jednak jak będzie faktycznie wyglądać jej przebudowa, tak naprawdę nie wiemy. Kolej PLK ma się dopiero oficjalnie wypowiedzieć w tym temacie w przyszłym tygodniu.

Na konkrety czekają też słupscy urzędnicy. - Z naszych dotychczasowych rozmów z PKP wynika, że studium jest dopiero opracowywane - podkreśla Marcin Grzybiński z Zarządu Infrastruktury Miejskiej - Kiedy będzie oficjalnym dokumentem, stanie się dla nas podstawą do rozmów również o możliwej przebudowie terenów przy dworcu i budowie węzła transportowego.

Jakie są więc szanse na drugą nitkę torów? - Na dzień dzisiejszy, nic nie jest jeszcze przesadzone - mówi Jerzy Majder z PKP Linie Kolejowe. - Nie możemy powiedzieć na sto procent, że będą dwa tory lub tylko jeden. Pamiętajmy, że będzie przeprowadzana przez nas jeszcze analiza wszystkich wariantów pod względem kosztów i korzyści. Przypominam, że to projekt unijny, który musi się obronić. Potrzeba więc racjonalnych decyzji.

Analizy PKP PLK mają potrwać kilka miesięcy. O kształcie i zakresie planowanej w modernizacji linii 202 mamy dowiedzieć się najpewniej pod koniec lata.

Przypomnijmy, że na odcinku Słupsk-Lębork przed wojną funkcjonowała druga nitka torów, a infrastruktura, jak wiadukty czy nasypy są w dużej mierze przygotowane na jej ponowne ułożenie. Istotą tej modernizacji - na co wskazują niektórzy specjaliści - jest, aby trasą mogły poruszać się koleje dużych prędkości, jak Pendolino, a podróż do Trójmiasta mogła skrócić się do godziny.