Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie tylko dzieci lubią misia Uszatka

Fot. Kamil Nagórek
Każdy chciał mieć zdjęcie z oryginalnym misiem Uszatkiem.
Każdy chciał mieć zdjęcie z oryginalnym misiem Uszatkiem. Fot. Kamil Nagórek
Bardzo młodzi, ale również całkiem dorośli fani misia Uszatka przyszli do teatru w Słupsku zobaczyć swojego idola. Polały się łzy i wróciły wspomnienia.

Nie tylko dzieci lubią misia
CZAR DZIECIŃSTWA
[email protected]
W sobotnie przedpołudnie słupski Nowy Teatr zamienił się w salę kinową. Na wielkim ekranie filmy animowane prezentowało studio Se-ma-for
z Łodzi. Młodzi i dorośli widzowie mogli zobaczyć między innymi oscarowego "Piotrusia i Wilka". Jednak tym, na co wszyscy czekali najbardziej, była prezentacja oryginalnych lalek misia Uszatka i Piotrusia.
Na scenie, gdzie zaprezentowano bohaterów bajek, zgromadził się tłum fanów w każ-dym wieku. Dzieci miały okazję zrobić sobie zdjęcie z bohaterami. Zresztą nie tylko one. Część rodziców również nie mogła się powstrzymać
i chętnie pozowała do fotografii z Uszatkiem.
- Kocham go do dzisiaj
- mówi Katarzyna Rogulska, która przyszła z córką Natalią. - Wychowałam się na przygodach misia Uszatka, prosiaczka i królików. Oczywiście moja córka też ogląda te bajki. Dobranocki z mojego dzieciń-stwa są dużo lepsze niż to, co teraz dzieciaki mogą zobaczyć w telewizji.
Wśród osób, które przyszły na spotkanie z bohaterami bajek, byli nie tylko słupszczanie.
- Przyjechaliśmy do rodziny do Słupska z Grójca - mówiła Zofia Matuszewska, która do teatru przyszła z sześcioletnią wnuczką Roksaną. - Najpierw ja oglądałam misia Uszatka, teraz bardzo lubi go moja wnuczka.
- Mam w domu płyty z bajkami z misiem Uszatkiem
i umiem nawet zaśpiewać piosenkę "Pora na dobranoc" - pochwaliła się nam Roksana.
Miś Uszatek na co dzień jest jednym z głównych eksponatów łódzkiego Muzeum Bajki.
- Mamy cztery takie lalki
z 500, jakie powstały, gdy tworzono bajki o Uszatku - mówił Dominik Sosiak z Se-ma-fora. - Ten egzemplarz Uszatka, który przyjechał do Słupska, ma już 40 lat. Lalek powstało tak dużo, ponieważ często niszczyły się podczas robienia filmów. Proszę pamiętać, że aby powstała jedna sekunda bajki, trzeba było zrobić aż 24 zdjęcia. Dlatego w najlepszym przypadku dziennie kręciło się tylko trzy sekundy bajki.
Przez cały dzień w teatrze zbierane były też pieniądze na leczenie rocznego Andrzejka Łykusa z Łabiszewa. Chłopiec cierpi na rzadką chorobę jelit
- kolostomię. Pieniądze dla Andrzejka będzie można wrzucić do skarbonki
w dolnym foyer Nowego Teatru przez cały maj. d

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza