Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nielegalny zbiornik na działce biospalarni w Kołobrzegu już jest legalny

Monika Makoś [email protected] Tel. 94 35 45 080 Fot. sxc.hu
Fakt postawienia zbiornika bez pozwolenia na budowę wyszedł przy okazji kontroli.
Fakt postawienia zbiornika bez pozwolenia na budowę wyszedł przy okazji kontroli.
Starostwo w szybkim tempie zalegalizowało postawiony bez pozwolenia na działce biospalarni zbiornik o pojemności 10 m sześc. do dozowania odpadów niebezpiecznych.

O sprawie poinformowali nas członkowie stowarzyszenia Ekologiczny Kołobrzeg, działającego w imieniu mieszkańców protestujących przeciwko budowie instalacji do utylizacji opadów w tym rejonie.

Wniosek w sprawie legalizacji samowoli budowlanej złożył inwestor, czyli spółki Portka, która na działce w Korzyścienku postawiła biospalarnię.

Do starostwa jej wniosek wpłynął 16 lutego, a już 17 wyznaczono trzydniowy termin zgłaszania ewentualnych sprzeciwów.

- Kłopot w tym, że krótki trzydniowy termin wyznaczono na weekend, w poniedziałek było już po wszystkim - poskarżył się nam Krzysztof Plewko ze stowarzyszenia Ekologiczny Kołobrzeg. - Nikt nas o tym nie powiadomił.

- Fakt, że akurat był weekend, nie miał znaczenia. Oprócz samego zainteresowanego formalnie musieliśmy powiadomić tylko drugą stronę, którą jest tu urząd miasta. Wypowiedział się w sprawie w poniedziałek - odpowiada na zarzuty Elżbieta Lis, naczelnik wydziału budownictwa w kołobrzeskim starostwie.

- Nie mamy obowiązku zawiadamiania innych podmiotów, a nawet nam nie wolno. Mamy ustalony przepisami tryb wydawania decyzji. Jeżeli o chodzi o krótki okres jej wydania, to nie ma w nic niezwykłego.

Wydanie takich decyzji z reguły trwa u nas trzy do pięciu dni.

O samowoli budowlanej już w grudniu wiedział Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Kołobrzegu. Powiadomiła go Inspekcja Ochrony Środowiska z koszalińskiej delegatury Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Szczecinie.

Fakt postawienia zbiornika bez pozwolenia na budowę wyszedł przy okazji kontroli w związku z ubieganiem się przez spółkę Portka o pozwolenie na unieszkodliwianie odpadów niebezpiecznych.

Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Kołobrzegu do dziś nie powiadomił o tym fakcie starostwa, chociaż ma taki obowiązek. O takim piśmie Elżbieta Lis dowiedziała się od nas. Przyznała, że taka informacja mogłaby zmienić lub opóźnić tryb wydania decyzji o legalizacji zbiornika.

Czytaj też> Spokojnie, spalarnia nie szkodzi

 

- Nie zajęliśmy się jeszcze tą sprawą z powodu braków kadrowych - tłumaczy Danuta Jabłońska, powiatowy inspektor nadzoru budowlanego. - Mamy taki nawał pracy i jednocześnie brak ludzi, że niektóre sprawy którymi się teraz zajmujemy, pochodzą z czerwca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza