Paweł Prusak i Bartłomiej Horodecki interesują się historią regionu i lubią wędrować po okolicy. Interesują się także starymi cmentarzami: w ubiegłym roku zostali nawet wyróżnieni przez wójt Annę Sobczak-Jodłowską podczas sesji Rady Gminy Ustka za to, że uprzątnęli teren dawnego niemieckiego cmentarza ewangelickiego w Zimowiskach.
Na pierwszy wypad tej wiosny wybrali Wytowno. To, co zobaczyli, bardzo ich zbulwersowało.
"Poniemieckie nagrobki zostały wyrzucone poza ogrodzenie współczesnego cmentarza, niczym sterta gruzu. Podczas naszej próby oględzin tych nagrobków zostaliśmy w nieprzyjemny sposób wyproszeni poza teren rzekomej posesji, należącej do mieszkańca wsi, na której to zostały złożone owe nagrobki. Człowiek ów, nie przebierając w słowach, grożąc nam spuszczeniem psa z łańcucha, zakazał nam zbadania tej sterty nagrobków, tłumacząc, że wtargnęliśmy na jego prywatny grunt, nieoznaczony w żaden sposób. Teren, co widać na zdjęciach, wygląda na kompletny nieużytek i nie przypomina niczyjej posesji. Uważamy za skandal wyrzucenie starych nagrobków poza teren cmentarza. W tej sytuacji przechowywanie ich na terenie należącym do tego mieszkańca wsi jest co najmniej niemoralne. To, co dzieje się przy cmentarzu w Wytownie, jest powodem do wstydu przed dawnymi mieszkańcami tych ziem" - napisali obaj do naszej redakcji, proponując, aby wzorem Słupska, także na cmentarzu w Wytownie utworzyć lapidarium.
- Ocalałe nagrobki powinny zostać wyeksponowane z należytym szacunkiem - uważają.
Romuald Rogoziński, sołtys wsi Wytowno, przyznaje, że jego również razi widok starych nagrobków, wyrzuconych za cmentarny płot. To się stało ze 20 lat temu. Część została wywieziona, krzyże pewnie zostały oddane na złom, ale rozmawiałem już z naszym księdzem; chcemy stworzyć z nich miejsce pamięci, czyli dokładnie to, o czym mówią ci panowie - mówi sołtys. W najbliższy piątek zamierza zgłosić wniosek w tej sprawie na forum rady gminy.
Jak dowiedzieliśmy się w słupskim biurze Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków, cmentarz w Wytownie figuruje w ewidencji konserwatorskiej.
Karta ewidencyjna określa, że został on założony prawdopodobnie w drugiej połowie XIX wieku.
Gdy tworzono tę kartę, były jeszcze na nim zachowane cztery poniemieckie mogiły. Liczba usuniętych nagrobków jest jednak znacznie większa.
- Takie cmentarze powinny być chronione. Ich wygląd świadczy o naszej kulturze - wyjaśniono nam w biurze.
Ze zdjęć nagrobków wynika, że niektóre z nich są na secesyjną modłę stylizowane na pnie drzew.
Na fragmencie jednej z płyt do dziś przetrwał napis, dedykowany zmarłemu: "Odpoczywaj po trudach życia, tu, w tym spokojnym miejscu snu. Wiecznie żyjesz w wiernych sercach tych, których kochałeś".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?