Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Niewidoczna, ale ważna. Działa podoczyszczalnia ścieków z kolektorem tłocznym do Jamna

Joanna Krężelewska [email protected]
Niewidoczna, ale ważna. Działa podoczyszczalnia ścieków z kolektorem tłocznym do JamnaNiewidoczna, ale ważna. Działa podoczyszczalnia ścieków z kolektorem tłocznym do Jamna
Niewidoczna, ale ważna. Działa podoczyszczalnia ścieków z kolektorem tłocznym do JamnaNiewidoczna, ale ważna. Działa podoczyszczalnia ścieków z kolektorem tłocznym do Jamna RADEK KOLEŚNIK
Działa podoczyszczalnia ścieków z kolektorem tłocznym do Jamna. Skwierzynka ma kanalizację. To najdroższa inwestycja w historii miasta i gminy Sianów - kosztowała 13 milionów złotych. Wczoraj zakończyła się największa, jak dotąd, inwestycja sianowskiego samorządu - pierwszy etap projektu "Kanalizacja Zachód", który w znacznej mierze porządkuje gospodarkę ściekową w gminie.

- Mogę zaryzykować stwierdzenie, że to inwestycja często przez mieszkańców gminy nie dostrzegana. Dosłownie! Trudno bowiem zauważyć system rur, który znajduje się pod ziemią. Również niezbyt często zastanawiamy się, co dzieje się z wodą  czy ściekami, które znikają w odpływie... - podkreślił Maciej Berlicki, burmistrz Sianowa. - Ale dziś pozbywamy się problemu z gospodarką ściekową w gminie! I to nie na kilka lat. Żywotność rur kanalizacyjnych sięga bowiem nawet siedmiu dekad. Inwestycja ta pozwoli na dalszy rozwój gminy.

Prace trwały niemal dwa lata. - Na terenie starej oczyszczalni ścieków w Sianowie, która niestety nie spełniała wyśrubowanych norm, wybudowana została podoczyszczalnia z piętnastokilometrowym kolektorem tłocznym ścieków do oczyszczalni w Jamnie. Utworzona została też kanalizacja sanitarna w Skwierzynce, miejscowości, która bardzo szybko się rozwija. Powstało dziewięć kilometrów sieci i dwie przepompownie ścieków - wyliczał Aleksander Janowski, szef Gminnych Wodociągów i Kanalizacji w Sianowie. - Ogromnie ważny jest dla nas fakt, że jakość oczyszczania ścieków komunalnych jest dziś na poziomie zgodnym z obowiązującymi obecnie, jak i przyszłymi wymaganiami, stawianymi ściekom oczyszczonym - dodał.

To nie tylko gwarancja braku negatywnego wpływu na środowisko, ale też oddalenie widma wysokich kar, które od stycznia przyszłego roku ustawowo mogą zostać nałożone na gminy, gdzie gospodarka ściekowa nie zostanie uporządkowana.

Dla mieszkańców jednak - choć niewidoczna, inwestycja ma kolosalne znaczenie. - Dla nas dziś skończył się problem szamb, kontroli, mandatów. Może faktycznie nie widzimy kilometrów położonych rur, ale zdecydowanie poprawił się nam komfort życia. Komfort, który dla wielu ludzi jest dziś po prostu standardem. Moja miejscowość na to czekała! - nie kryła radości Halina Gnaciska, sołtys Skwierzynki.

Włodarze gminy podjęli decyzję o budowie podoczy-szczalni i częściowym oczyszczaniu ścieków oraz ich transporcie do Koszalina, choć rozważali wcześniej koncepcję budowy samodzielnej oczyszczalni. Wygrały względy finansowe i logistyczne. - Przyjęte rozwiązanie daje nam bowiem możliwości rozwojowe, czyli skanalizowanie kolejnych miejscowości. I to tych, w których chętnie się dziś inwestuje, w których nie brak chętnych na budowę domów. Jest już gotowa dokumentacja dla kanalizacji w Kłosie, Gorzebądzu, Kędzie-rzynie i Rzepkowie - wyjaśnił Maciej Berlicki.

Co ważne, na terenie podoczyszczalni wybudowano dwa wielkie zbiorniki. Są one przeznaczone na wodę deszczową, która spłynie do nich w przypadku gwałtownej ulewy. I - choć inwestycję de facto otwarto wczoraj - miały już okazję spełnić przeznaczoną rolę, a to za sprawą weekendowego oberwania chmury. 
Koszt inwestycji przekroczył 13 mln złotych. Środki finansowe z budżetu gminy Sianów to ponad 5,6 mln zł. Samorząd zaciągnął pożyczkę preferencyjną z Wojewódzkiego Funduszu ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie - 3 mln zł. 2 mln zł to dotacja z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Szczecinie. Z Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich udało się pozyskać niemal 2,5 mln zł.

Inwestycje oznaczają jednak koszty. Budżet w sferze inwestycji został dość mocno okrojony, wzrosły też ceny odprowadzanych ścieków. Dziś za metr sześcienny zapłacić trzeba 7,84 zł. Opłata według taryfy jest wyższa, ale gmina dopłaca do metra sześciennego 3 złote. Dostarczanie wody i odprowadzanie ścieków liczone łącznie (metr sześcienny) to po odliczeniu gminnej dopłaty - 11,66 zł. O ile wzrosły ceny? Do końca kwietnia tego roku stawki wynosiły odpowiednio: 5,83 zł i 9,43 zł (brutto).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza