Nowe mieszkania w Słupsku znowu się sprzedają

O tym, że deweloperzy liczyli na wzrost zainteresowania klientów rynkiem pierwotnym, świadczyć może chociażby budowa nowych osiedli mieszkaniowych. W całym kraju firmy deweloperskie wznoszą nowe osiedla oraz wykupują działki, już planując następne inwestycje. Podobny trend widać w Słupsku i okolicach. Np. w Bydlinie powstaje osiedle Złoty Potok, w Słupsku przy ul. Zamiejskiej buduje się osiedle Nad Stawem. Cały czas można też kupować mieszkania w dwóch budynkach Copernicus. Firmy deweloperskie zapewniają, że w tych wszędzie tam dostępne będą mieszkania kwalifikujące się do programu MdM, czym mają nadzieję zachęcić potencjalnych klientów.

Wydaje się, że budowa nowych mieszkań to nie tylko pobożne życzenia deweloperów, którzy liczą na zainteresowanie klientów w nieokreślonej przyszłości. Zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami specjalistów, klienci rzeczywiście zamiast dalej poszukiwać mieszkań głównie na rynku wtórnym, zwrócili się w stronę rynku pierwotnego. Jest to tendencja ogólnopolska, którą zaobserwować można również w regionie słupskim. Za przykład może posłużyć firma SGI, właściciel dwóch budynków Copernicus, gdzie już teraz wiele mieszkań jest sprzedanych, a kolejne są zarezerwowane i czekają na sfinalizowanie umowy.

Bez wątpienia wpływ na to zainteresowanie rynkiem pierwotnym ma program MdM. Słupsk, podobnie jak inne miasta regionalne, jest głównym beneficjentem programu MdM – w przeciwieństwie do większych miast, takich jak Warszawa czy Wrocław, mieszkań w dobrym standardzie w niskich cenach, spełniających limity MdM, nie trzeba szukać na peryferiach. Zauważyli to klienci słupskich biur nieruchomości, którzy postanowili skorzystać z okazji i pomyśleć o własnym, nowym mieszkaniu.

Ożywienie na rynku pierwotnym odbija się na rynku wtórnym. Już wcześniej liczba klientów była niewielka, jednak mimo wszystko utrzymywała się na mniej więcej stałym poziomie. Teraz rynek wtórny dodatkowo silniej konkurować musi z rynkiem deweloperskim.

W przypadku rynku wtórnego, podobnie jak we wcześniejszych miesiącach, powodzeniem cieszą się tylko mieszkania małe. Klienci wciąż szukają przede wszystkim tanich, dwu- lub trzypokojowych mieszkań. Sprzedanie lokali nieco większych oraz domów jednorodzinnych jest prawie niemożliwe.

– Obecnie największym zainteresowaniem cieszy się budownictwo z lat 70. Jednak klienci stawiają duże wymagania. Szukają przede wszystkim mieszkań wyremontowanych, nawet jeśli ich cena będzie nieco wyższa – mówi Krzysztof Pachołek z biura Krynicki Nieruchomości.

Ponadto, jak przewidują specjaliści z branży nieruchomości, zwrot klientów w kierunku mieszkań prosto od deweloperów może w najbliższej przyszłości doprowadzić do wzrostu cen za mieszkania na rynku wtórnym. Nic nie jest jednak ostatecznie przesądzone, bo sytuacja na rynku nieruchomości potrafi się szybko i niespodziewanie zmieniać.