Nowoczesny terminal w szczecińskim porcie oficjalnie otwarty

Konferansjerem otwarcia nowego terminalu był znany niemiecki aktor, pisarz i kabareciarz Stefen Moller.
Przypomniał, że nowy terminal przeładunkowy powstał na powierzchni 3 ha. Zrobiliśmy rekonesans. Nie jest to cudo architektury wizualnej, ale na znawcach budowli hydrotechnicznych i portowych robi wrażenie. Nabrzeża wyposażono w bardzo nowoczesne dźwigi, przeładunek złomu na statku może odbywać się z wagonów albo ciężarówek.

- Terminal z bardzo nowoczesnym sprzętem do segregacji i załadunku staje się oknem na międzynarodowe rynki - dodał Moller.
Jurgen Pilarsky, prezes holdingu Cronimet witając gości odwołał się do sentencji Cycerona - Miła jest praca skończona. Zakończył cytatem Goethego "trwaj chwilo, jaka jesteś piękna".
Wicemarszałek Andrzej Jakubowski wyraził nadzieję, że ta inwestycja będzie dobrym sygnałem dla następnych.
Prezydent Szczecina Piotr Krzystek zauważył, że powstały w porcie, czyli sercu miasta terminal tworzy nowe miejsca pracy.

- Liczmy, że i Cronimet i miasto będą czerpały korzyści z jego działalności - dodał.

Właściciele holdingu otrzymali kapitańskie czapki z wyszytym napisem "Cała naprzód".
Jurgen Pilarsky przyznał, że momentami drżał o tę inwestycję.

- W sierpniu ub.r., kiedy wbiliśmy łopatę na budowie Gregor Moj z zarządu Cronimet PL zapewniał, że za rok z nowego nabrzeża odpłynie pierwszy statek ze złomem - wspomina J. Pilarsky. Dokładnie o roku, załadowano przy nowym nabrzeżu pierwszy statek.

Zebrani uczcili też pamięć zmarłego przed dwoma laty dr. Michaela Vogla, menedżera holdingu, pomysłodawcy inwestycji w Szczecinie. W centrum placu odsłonięto jego sylwetkę z brązu, wykonaną przez pracownika terminalu Mariana Gąsiora.

Potem właściciele holdingu w kapitańskich czapkach dosiedli rowerów. Musieli solidnie pedałować, by w ten sposób wytworzona enrgia rozświetliła namiot i odsłoniła terminal na ogormnym ekranie. To było oficjalne otwarcie.
Gregor Moj z zarządu Cronimet PL poinformował, że wybudowany w szczecińskim porcie terminal do obsługi metali żelaznych i nieżelaznych kosztował w sumie 22 mln zł.

Jak wspominaliśmy, pierwszy statek załadowany został w sierpniu. Ładunek ze złomem trafił do fińskiej huty stali stopowych Outokumpu w Tornio.
Przypomnijmy, że spółka otrzymała pozwolenie na użytkowanie zakładu 13 sierpnia, czyli po 364 dniach od wbicia łopaty.
Terminal, jako jedyny w Szczecinie był palowany w całości. Cronimet odbiera złom z hurtowni wielkich sieci, jak np. Bosh, Amica itd. Zbiera odpady z metali nierdzewnych do ponownego przetworzenia.

- To znacznie tańsze niż tworzenie stali z rudy - wyjaśnia Michał Kłos, dyrektor ds. Organizacji i Rozwoju w Cronimet PL. -Praktycznie zapewniamy hutom do pieców gotowe wagony z wkładem. Nie są to proste operacje, bo wymagają też badań laboratoryjnych. Spółka kooperuje z oddziałami i spółkami córkami z Ostrawy, Niemiec, w Polsce.
Dyrektor dodaje, że firma zatrudnił w Szczecinie docelowo około 25-30 osób.
Możliwości przeładunkowe terminalu w tej chwili wynoszą około 300 tys. ton rocznie. W tym roku przeładunek wyniesie około 50-60 tys. ton.
Kłosr przyznał, że na starcie parają się z jednym problemem. Fatalny stan ul. Kujota bardzo utrudnia transport do terminalu.

• CRONIMET
• z siedzibą w Karlsruhe grupuje 56 firm w kilkunastu krajach i zatrudnia łącznie prawie 5 tys. pracowników. Jest światowym liderem w dziedzinie surowców do produkcji stali stopowych zarówno wtórnych (skup i przerób złomu), jak i mineralnych (rudy metali). W Polsce funkcjonuje Cronimet PL sp. z o.o. z siedzibą w Inowrocławiu i to właśnie ta spółka zdecydowała się na lokalizację w porcie w Szczecinie swojego oddziału dla obsługi obrotu transportem morskim, czyli przeładunków portowych i składowania swoich produktów.