MKTG SR - pasek na kartach artykułów

O planach Ustki, co poszły psu "w d..."

Bogumiła Rzeczkowska
Projektów jest wiele, ale nie wiadomo, czy i kiedy zmieni się ta część Ustki.
Projektów jest wiele, ale nie wiadomo, czy i kiedy zmieni się ta część Ustki. Mariusz Surowiec
Ustka ma poważne plany drogowe. A raczej nie ona sama, lecz właściciele dróg i nieruchomości. O jednych planach mówi się, że poszły "psu w d...". Drugie na razie są wirtualne.

Zbliża się sezon i ratusz znowu ma problem z organizacją krótszego dojścia do plaży zachodniej, czyli przez tereny stoczniowe Jerzego Malka. Przedsię­biorca w swoim stylu odpowiedział urzędnikom, a list od niego (nie wiadomo czy przypadkowo) zaplątał się na stronach usteckiego BIP-u, więc stał się informacją publiczną. Cytujemy dosłownie:
"Szanowny Panie Burmistrzu - pisze Jerzy Malek.

- Widać, że inicjatywa mieszkańców zachodniej strony Ustki może, a nawet powinna doprowadzić do przedstawienia tymże, trzymanym w ciemnocie i niewiedzy przez lata, mieszkań­com naszą koncepcję rozwiązania nie tylko ich "zachodnich" problemów, ale zrobienie z dwumiasta jednolitego organizmu, przyjaznego i funkcjonalnego miasteczka, z dostępem do portu i nadrzecznego bulwaru. W związku z tym przesyłamy naszą koncepcję (a nawet dwie) kompleksowego rozwiązania komunikacyjnego tego rejonu miasta, choć właściwie nie liczymy, że jesteście gotowi, przedstawiając tę koncepcję szerokiemu gremium, przyznać się, że ostatnie pięć lat poszło "psu w dupę". Macie jednakowoż i tak dużo sukcesów - choćby lokalizację kładki donikąd i dla nielicznych.

Widząc waszą bierność, zmieniliśmy przeznaczenie naszych terenów przynajmniej na najbliższe 5-10 lat i nie zamierzamy rezygno­wać z horrendalnych zysków, jakie osiągamy.

Co nie znaczy, że jakbyście klęcząc na grochu przez jakiś czas (co do jego długości możemy się umówić), to zdania nie zmienimy. Biorąc jednak pod uwagę, że nadal na Waszych urzędowych stołach króluje "stołowianka, a nie "rozumianka", nie ma nadziei na cud". Z poważaniem - podpis nieczytelny, ale urzędowi znany.

Dlaczego przedsiębiorca chce rzucić urzędników na kolana? Dowiesz się z piątkowego wydania "Głosu".

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza