Samo zdobycie prawa jazdy w przypadku kierowcy ciężarówek to nie wszystko. - Gdy chce jeździć zawodowo, musi przejść jeszcze szkolenie. Bez tego żaden pracodawca go nie zatrudni - wyjaśnia Andrzej Byszewski, dyrektor wydziału komunikacji w Urzędzie Miejskim w Koszalinie.
Kierowca jak student
Dotychczas było tak, że kierowca, który uzyskał prawo jazdy kategorii C albo C+E (ciężarówka z przyczepą) musiał jeszcze zaliczyć 35 godzin szkolenia. - U mnie to kosztowało 600 zł, to 30 godzin teorii i 5 godzin praktyki - mówi Ryszard Świętoń, który prowadzi w Koszalinie ośrodek szkolenia kierowców.
A teraz każdy, kto zda egzamin na prawo jazdy C (C+E), też będzie musiał się szkolić, ale aż przez 280 godzin! Policzono, że to zajmuje tyle, co zajęcia podczas roku akademickiego. Do tego na koniec trzeba będzie zdać egzamin. No i najważniejsze: koszty. Działający w branży szacują, że takie szkolenie może kosztować nawet 10 tys. złotych. - Ja jeszcze nie liczyłem, ale słyszałem, że w Szczecinie ktoś bierze 8.600 zł - dodaje Świętoń. - Tutaj szansą dla przyszłych kierowców będzie możliwość skorzystania z dofinansowania proponowanego przez urzędy pracy.
Kilka godzin codziennie
- Te wyśrubowane koszty to dramat - komentuje Marcin Kobylarz, właściciel firmy Kora Transport w Koszalinie. - Nie sposób, by przyszły pracodawca wyłożył taką gotówkę za kierowcę. Obawiamy się, że po tych zmianach mogą być problemy z nowymi pracownikami. W ogóle pomysł z tyloma godzinami nauki to gruba przesada. W tych 280 godzinach 260 to teoria, w tym - poza istotnymi sprawami - są np. wykłady poświęcone zdrowemu odżywianiu kierowcy. To zbędne.
- Fakt, ja w technikum samochodowym nie miałem takich tematów, jakie teraz będą, zupełnie niepotrzebnych, a rozpisanych na wiele godzin - mówi Świętoń. - Ale spokojnie, szkolenie nie potrwa rok. Załatwi się to w dwa miesiące, ale dzień w dzień będzie po 6 - 7 godzin zajęć.
Bardziej święci od Unii
Kto wymyślił te zmiany? Polska musiała dostosować się do dyrektyw unijnych. Z tym, że jako jedyna, obok Malty, zdecydowała się na 280-godzinne szkolenie. - W innych krajach unijnych mają po 140 godzin - zaznacza Marcin Kobylarz. - Nadzieją jest nowelizacja ustawy. Słyszałem, że trwają prace. Ponadto najrozsądniej byłoby, gdyby takie szkolenie kierowców rozpoczynano już na etapie szkoły, w ramach lekcji.
Ale zanim to, co skomplikowano, stanie się prostsze, świeżo upieczeni kierowcy ciężarówek będą musieli słono płacić za dostęp do zawodu. Do tego podniesiono poprzeczkę wiekową: po 10 września pracę w zawodzie kierowcy będzie mógł podjąć tylko ten, który ukończył 21 lat. Do tej pory wystarczyło 18.
Zmiany tylko w szkoleniach
Dzisiaj w Zachodniopomorskim Ośrodku Ruchu Drogowego w Koszalinie spodziewają się, że na egzamin może zgłosić się przynajmniej kilka osób, które zechcą w ostatniej chwili załapać się na stare, tańsze i krótsze szkolenia. - Przy okazji trzeba wyraźnie powiedzieć, że nie ma żadnych zmian w zakresie zdobycia prawa jazdy kategorii C albo C+E. Zmiany dotyczą tylko szkolenia, do którego kierowca podchodzi po zdanym egzaminie - wyjaśnia Eugeniusz Romanów, dyrektor ZORD.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?