Od 10 czerwca nie działa rezonans magnetyczny w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym w Słupsku. Czytelnicy poinformowali nas, że na pilne badania są transportowani do innych miast. Z kolei pacjenci, którzy mieli wyznaczony planowany termin badania – nie ci przebywający w szpitalu – byli informowani, że jest awaria, ale nie wiadomo jak długo potrwa i lepiej poszukać terminu w innej placówce.
- Miałem mieć rezonans głowy, od wyniku zależy dalsze leczenie, czekałem kilka miesięcy, a tu się dowiaduję, że sprzęt się zepsuł. Pani rejestratorka zasugerowała, że lepiej szukać terminu gdzie indziej, bo nie wiadomo, kiedy go naprawią – mówi słupszczanin.
Napisał też do nas pracownik szpitala z informacją, że „ktoś zepsuł rezonans, a jego naprawa potrwa cztery miesiące, a tymczasem pacjenci czekają na pilne badania”.
Szpital znalazł jednak rozwiązanie zastępcze. Na dziedzińcu szpitala stanęła pracownia mobilna na kółkach.
- Komfort, a przede wszystkim bezpieczeństwo pacjentów są zapewnione. To priorytet naszego działania, dlatego szybko zdecydowaliśmy o dzierżawie mobilnego aparatu MRI – mówi Andrzej Sapiński, prezes Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego im. Janusza Korczaka w Słupsku. - Aparat do rezonansu magnetycznego uległ awarii, a jego naprawa jest czasochłonna i może potrwać nawet kilka tygodni. W ostatnich dniach pacjenci, którzy wymagali diagnostyki takim sprzętem, byli transportowani na badania do okolicznych szpitali. Jednak ze względu na konieczność zapewnienia bezpieczeństwa i pełnego komfortu pacjentom, zdecydowaliśmy o wydzierżawieniu niezbędnego sprzętu. Wszystko po to, by można było na miejscu, bez żadnych ograniczeń i zbędnej zwłoki wykonywać badania chorym – mówi prezes.
Mobilna pracownia ma być równie wydajna, jak sprzęt stacjonarny.
- Aparat jest nowej generacji i spełnia wszelkie standardy bezpieczeństwa i gwarantuje wysokiej jakości diagnostykę. To taka kompleksowa pracownia MRI na kółkach – mówi Anetta Barna-Feszak, wiceprezes słupskiego szpitala. – Będą na nim wykonywane badania wszystkich naszych pacjentów – i te pilne i planowe, na które pacjenci byli rejestrowani wcześniej. Bezpieczeństwo chorych jest więc zagwarantowane.
Aparat w specjalnym medycznym kontenerze stanął w czwartek na dziedzińcu szpitala. Jednak badania pacjentów jeszcze nie są w nim przeprowadzane. Szpital prosi o cierpliwość.
- Rezonans rozpocznie działalność w najbliższych dniach, po przejściu szkoleń przez pracowników wyznaczonych do jego obsługi - informuje Marcin Prusak, rzecznik prasowy szpitala w Słupsku.
Słupski szpital posiada tylko jedno urządzenie do wykonywania rezonansu magnetycznego. Takie badanie pozwala w sposób nieinwazyjny ocenić struktury anatomiczne całego ciała w dowolnej płaszczyźnie, także trójwymiarowo, a szczególnie dobrą ocenę daje badanie ośrodkowego układu nerwowego (mózg i kanał kręgowy) i tkanek miękkich kończyn (tkanki podskórne, mięśnie i stawy). Jak informuje szpital na swojej stronie, obecnie jest to metoda pozwalająca w najlepszy sposób ocenić struktury anatomiczne oraz ewentualną patologię z dokładnością do kilku milimetrów.
W Słupsku są tylko dwie placówki wykonujące badanie rezonansem w ramach kontraktu z NFZ – to szpital i Centrum Zdrowia Salus. Terminy są dość odległe. Według dostępny danych na 23 czerwca na badanie w szpitalu trzeba czekać do końca września, a w Salusie – zapisy są na listopad.
Najszybciej badanie zrobimy w Człuchowie, Bytowie, Malborku i Chojnicach. Tu zapisy są na lipiec (wg danych NFZ terminyleczenia.nfz.gov.p).
Prywatnie jest szybciej, ale za to drogo. Za rezonans mózgu i pani mózgu zapłacić trzeba około 700 złotych, a z tzw. kontrastem nawet 1000 zł. Jeszcze więcej zapłacimy za rezonans całego kręgosłupa – ok. 1700 bez kontrastu, a blisko 2000 z kontrastem.
Archeologiczna Wiosna Biskupin (Żnin)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?