- W dalszym ciągu prowadzone jest w tej sprawie postępowanie. W chwili obecnej wykonywane są czynności procesowe z udziałem świadków oraz gromadzony jest materiał dowodowy - poinformował nas ogólnikowo kmdr Dariusz Furmański, wojskowy prokurator garnizonowy. - Aktualnie nie przedstawiono nikomu zarzutu popełnienia jakiegokolwiek przestępstwa.
Śledztwo zostało wszczęte z artykułu dotyczącego przekroczenia uprawnień i niedopełnienia obowiązków przez funkcjonariuszy publicznych w czasie ćwiczeń 25 maja. Wtedy na zachodnią część Ustki spadły dwa pasujące do siebie fragmenty trafionego rakietą imitatora celu. Jeden z odłamków przebił dach i spadł na halę firmy Hydro-Naval. Drugi - kilkaset metrów dalej uszkodził zaparkowane BMW.
Wojsko od początku twierdziło, że załogi samolotów nie popełniły żadnych błędów, a kawałki imitatora porwał silnie wiejący wiatr.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?