Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Odliczanie do majówki, czyli próba generalna przed sezonem letnim nad morzem

Mieszkańcy i turyści podczas majówki mogą liczyć na okazjonalne imprezy plenerowe. Oby tylko pogoda dopisała. Na zdjęciu: ubiegłoroczna majówka w Słupsku
Mieszkańcy i turyści podczas majówki mogą liczyć na okazjonalne imprezy plenerowe. Oby tylko pogoda dopisała. Na zdjęciu: ubiegłoroczna majówka w Słupsku Łukasz Capar
Już w lutym pierwsi goście rezerwowali pobyty nad morzem w czasie długiego majowego weekendu. Gości w Trójmieście, w Ustce czy na Półwyspie Helskim nie zabraknie, ale frekwencyjnego rekordu też pewnie nie będzie.

Majówka to test przed sezonem i na razie widać na Pomorzu trzy główne tendencje. Po pierwsze, większość gości skraca pobyty do trzech-czterech nocy. Po drugie, szuka noclegów tańszych, ale z bonusami np. w postaci śniadania. Po trzecie, wiele osób rezerwuje majówkowe pobyty dopiero przy końcu kwietnia, co oznacza, że także latem powodzeniem cieszyć się będą rezerwacje last minute. W wielu pomorskich miejscowościach są jeszcze wolne miejsca w hotelach, apartamentach czy też ośrodkach wczasowych. Można wysnuć wniosek, że obłożenie wyniesie około 80 procent, ale na te dane przyjdzie jeszcze poczekać.

Od przedstawicieli branży turystycznej słyszymy na ogół, że majówka na Pomorzu będzie udana, ale bez przesady. No i jest jeszcze czynnik pogodowy: prognozy nie są na razie zbyt optymistyczne, początek maja będzie raczej chimeryczny, a tymczasem goście - po zimnych kwietniowych tygodniach - szukają nad Bałtykiem słońca. - Na razie nie ma pełnego obłożenia, ale przypuszczam, że jak zwykle goście będą dzwonić w ostatniej chwili po sprawdzeniu prognozy pogody - potwierdza Kamila Jezierska z hotelu Rejs w Ustce.

W Ustce za pobyt na kwaterze prywatnej turyści zapłacą od 150 złotych za dobę. Drożej jest w pensjonatach, a w hotelach to wydatek od ponad 300 złotych do ponad tysiąca złotych za pokój. Tradycyjnie najwyższe ceny za noclegi są w Sopocie oraz na Półwyspie Helskim. Jednak wczoraj wystarczyło nam kilka minut, by znaleźć całkiem atrakcyjne oferty, np. w Juracie. Za cztery noce od 1 maja właściciel apartamentu (42 m kwadratowe, kuchnia, prysznic) zażyczył sobie 1600 złotych za dwie osoby. - Taniej pan nie znajdzie, jest i ekspres ciśnieniowy, i dobry telewizor, i piekarnik, gdzie można sobie pizzę odgrzać. Nie ma widoku na morze, ale do niego jest blisko - usłyszeliśmy.

Czy ta cena jest wysoka? To już zależy od indywidualnej zasobności naszego portfela. Bardziej zamożni klienci wybierają dobre hotele. - Tradycyjnie już, większe hotele, jak hotele Grand Lubicz, Jantar czy Royal UstkaBaltic są już zajęte - potwierdza Agata Sobiczewska, dyrektor Centrum Informacji Turystycznej w Ustce.

Wolne, które można przedłużyć

Kalendarz jest w tym roku wyjątkowo przyjazny dla wielbicieli długich weekendów. Majówkę można zacząć już w sobotę 29 kwietnia, a do domu wrócić z wojaży dopiero w niedzielę 7 maja. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie ceny za wypoczynek, a te muszą rosnąć, bo w górę idą koszta w branży hotelarskiej i gastronomicznej. Z ustaleń firmy Hreit - opartych na danych z booking.com - wynika, że osoby, które szukają oferty na długi weekend, zapłacą za nocleg o ponad 20 proc. więcej niż w ubiegłym roku. Dotyczy to jednak poszukiwań na ostatnią chwilę - gdy ktoś pomyślał o majówce wcześniej mógł sporo zaoszczędzić. Specjalne majówkowe oferty miały m.in. pensjonaty i hotele z Półwyspu Helskiego, gdzie chętnie przyjeżdżają nie tylko goście z Warszawy, ale też mieszkańcy innych rejonów Pomorza.

- Nam nie zależy na paragonach grozy za noclegi, ale na dobrej opinii wśród gości, bo zadowolony klient zawsze wraca - mówi pani Iwona, prowadząca pensjonat w Juracie. - Pierwsze rezerwacje na majówkę mieliśmy już w lutym. Dawałam upusty za szybką rezerwację nawet 25 procent od ceny wyjściowej. Jednak najwięcej zainteresowanych zaczęło dzwonić po świętach. Liczę, że w długi weekend będę miała 80-procentowe obłożenie.

W większości pomorskich hoteli, pensjonatów czy apartamentów na wynajem są jeszcze wolne miejsca. Czy ceny są wysokie? Zależy, kto czego szuka. We wspomnianej Juracie za cztery noclegi dla dwóch osób od 1 maja do 5 maja w ośrodku klasy turystycznej zapłacimy od 1400 zł do 1800 zł. W niektórych ośrodkach śniadanie jest w cenie. Gdy ktoś szuka luksusów, do kieszeni musi sięgnąć głębiej. Cztery noclegi w czterogwiazdkowym hotelu dla dwóch osób to koszt nawet 3500 zł (ze śniadaniami). Dobrze wyposażony apartament można znaleźć za ok 2500 złotych - będzie w nim nawet ciśnieniowy ekspres do kawy i 48-calowy telewizor. Podobnie ceny wyglądają w Trójmieście, a najtaniej można wypocząć na Kaszubach.

A gdzie za nocleg zapłacimy najwięcej? Od kilku lat na szczycie takich majówkowych zestawień znajduje się Sopot. Jak wyliczyli eksperci w czasie tegorocznej majówki za dobę w sopockim hotelu trzeba zapłacić średnio 776 zł. Kolejne miejsce w rankingu najdroższych miejscowości turystycznych zajmują: Karpacz, Świeradów-Zdrój, Szklarska Poręba, Kołobrzeg, Zakopane, Krynica-Zdrój, Międzyzdroje, Świnoujście i Wisła. Wyliczenia mają jednak to do siebie, że pokazują tylko wycinek rzeczywistości, a w Sopocie można znaleźć też tańsze noclegi, o ile ktoś pomyślał o nich wcześniej lub trafi na promocję lat minute.

Na ostatnią chwilę?

W Ustce już widać przedmajówkowy ruch. Do przyjęcia weekendowych gości szykują się hotele, pensjonaty i kwatery prywatne. Te ostatnie również cieszą się zainteresowaniem. Pani Teresa wynajmuje wczasowiczom dwa mieszkania w starej części Ustki w domach położonych blisko morza. Turyści przyjeżdżają do niej nie tylko w sezonie. - Na majówkę zapowiedziały się dwa małżeństwa, z Warszawy i Poznania. To moi stali goście. Tym razem przyjeżdżają na tydzień. Nie musieli robić rezerwacji już w styczniu. Po prostu zadzwonili na początku kwietnia - mówi się ustczanka. - Mają do dyspozycji kuchnię, ale pewnie wybiorą się do restauracji. Komu na urlopie chciałoby się stać przy garach?

Za pobyt na kwaterze prywatnej turyści zapłacą od 150 złotych za dobę. Drożej jest w pensjonatach, a w hotelach to wydatek od ponad 300 złotych do ponad tysiąca złotych za pokój.

W kameralnym Hotelu Rejs goście w ramach pobytu goście mogą liczyć na śniadanie.

- Najwięcej rezerwacji mieliśmy w marcu. Mamy turystów z Polski, a około 25 procent to goście z Niemiec. Przyjeżdżają na pobyt od dwóch do czterech dób - mówi Kamila Jezierska z Hotelu Rejs. - Na razie nie ma pełnego obłożenia, ale przypuszczam, że jak zwykle goście będą dzwonić w ostatniej chwili po sprawdzeniu prognozy pogody.
O tym, że w niektórych obiektach w Ustce zaczyna brakować miejsc, docierają sygnały do usteckiego Centrum Informacji Turystycznej.

- Mamy telefony z prośbą o pomoc w znalezieniu noclegów. Turyści dzwonią, ponieważ w hotelu, w którym mieszkali poprzednio nie ma już miejsc - mówi Agata Sobiczewska, dyrektor CIT w Ustce. - Trudno określić, ile osób odwiedzi w tym czasie Ustkę. Na pewno, tradycyjnie już, większe hotele jak Hotele Grand Lubicz, Jantar czy Royal Balic są zajęte. Weekendowi turyści pytają o atrakcje. My przede wszystkim polecamy nasze lokalne muzea, w tym Muzeum Statków, które niedawno zostało otwarte, latarnię, Bunkry Bouchera, na które zawsze można liczyć, bo działają przez cały rok. Polecamy też wszystkie imprezy majówkowe przygotowane przez Osi R i miasto, a także te w okolicy - Czarne Wesele w Klukach i Zlot Pojazdów Strażackich w Swołowie, które odbędą się w czasie majówki.

Coś dla zdrowia

Na brak pełnego obłożenia nie mogą narzekać sanatoria i ośrodki rehabilitacyjne.

- U nas nie można zarezerwować pobytu na kilka dni. Zdarzają się telefony z pytaniami o krótki pobyt, ale mamy co najmniej tygodniowe turnusy - mówi Mateusz Bukato z Ośrodka Rehabilitacyjno-Wypoczynkowego Pomorze w Ustce. - Na terminy majowe nasi goście rezerwują miejsca najczęściej od stycznia do marca. Oferujemy im różne zajęcia oprócz zabiegów - zumbę czy jogę. W czasie majówki będzie ognisko, występ kapeli kaszubskiej, grupowe spacery z kijkami i wycieczka rowerowa.

Atrakcji nie zabraknie

Pewne jest, że nad morzem nie zabraknie atrakcji. I nie chodzi już nawet o wystawy, koncerty czy festyny, bo z tego przyjezdni korzystają raczej w oszczędny sposób, ale o fakt, że na początku maja Trójmiasto budzi się do aktywnego życia, co widać na ulicach Gdańska, Gdyni i Sopotu. Podobnie jest zresztą w innych kurortach nad morzem.

Pojawiają się też nowe atrakcje. Wszystko wskazuje, że rekordowym zainteresowaniem cieszyć się będzie przekop przez Mierzeję Wiślaną. Ta inwestycja robi wrażenie, a dojazd do niej z Gdańska będzie ułatwiony, bo na majówkę uruchomiony zostanie prom przez Wisłę między Świbnem a Mikoszewem. Sam w sobie jest już ciekawostką, bo kilkuminutowa przeprawa pozwala na podziwianie ujścia Wisły. A jeśli już jesteśmy przy „wodnych klimatach”, to 1 maja w Gdyni zaplanowano „Błyskawiczną majówkę”. W planach m.in. koncert Orkiestry Reprezentacyjnej MW, przemarsz podchorążych AMW w strojach historycznych, występ Zespołu Wokalnego Klubu MW Riwiera i bezpłatne zwiedzanie pokładu okrętu, od godz. 13.30.

Także w Ustce długi weekend szykuje się wiele ciekawych wydarzeń. - Jarmark kwiatowy, występy artystyczne oraz uroczyste obchody. Miasto Ustka i Ośrodek Sportu i Rozwoju zaplanowały cztery dni atrakcji dla dzieci i dorosłych - informuje Natalia Foryś, kierownik działu organizacji imprez i marketingu w OSiR w Ustce. - W tym roku majówka potrwa od soboty 29 kwietnia do środy 3 maja.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza