Krematorium znajduje się przy ul. Zachodniej, przy Nowym Cmentarzu w Słupsku. Słupskie krematorium jest wyposażone w jeden piec kremacyjny produkcji hiszpańskiej.
- To pierwszy taki piec w kraju, bo większość krematoriów ma piece szwedzkie - mówi Stanisław Kopyciński, administrator cmentarzy. - Nie jest zbyt wydajny, ale na nasz region powinien
wystarczyć.
Czas spalania jednego ciała to około trzech godzin. W ciągu jednej zmiany będzie wiec można przeprowadzić trzy kremacje. Jeśli będzie większe zapotrzebowanie, to piec będzie pracował na dwie zmiany - dodaje Kopyciński.
Administrator zapewnia, że krematorium spełnia wszelkie wymogi ochrony środowiska i na zewnątrz nie będzie wydobywała się woń palonych ciał.
Ciało najpierw przechowywane będzie w chłodni, następnie złożone zostanie do prostej drewnianej trumny i wraz z nią - po specjalnych szynach - wjedzie do pieca kremacyjnego.
W domu przedpogrzebowym znajdzie się także kaplica, sala pożegnania bez symboli religijnych oraz pomieszczenie dla osób bliskich zmarłemu, gdzie będą mogli poczekać na spopielone już zwłoki i dalszą część ceremonii pogrzebowej.
Krematorium powinno zostać uruchomione w styczniu.
- Najpierw nasi pracownicy muszą przejść przeszkolenie, jak obsługiwać piec. To trochę potrwa, bo piec nie był jeszcze nigdy używany - mówi Kopyciński.
Zdaniem właścicieli firm pogrzebowych, krematorium spełni swoja rolę.
- W Słupsku są cztery firmy pogrzebowe, ale jest też jeszcze kilka podmiejskich, gminnych. Przypuszczam, że przyjeżdżać będą także firmy z Koszalina, czy Lęborka, Miastka i Bytowa. A zainteresowanie kremacją jest spore, choć wciąż przeważają tradycyjne pochówki - mówi Ryszard Kramek, właściciel zakładu pogrzebowego Hermes.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?