Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ojciec pedofil stworzył dzieciom piekło. Akt oskarżenia przygotowany

Bogumiła Rzeczkowska
Pedofil będzie sądzony
Pedofil będzie sądzony Fot. Archiwum
Śledztwo Słupska Prokuratura Rejonowa wysłała wczoraj do sądu akt oskarżenia przeciwko pedofilowi Leszkowi K. Według śledczych, mężczyzna gwałcił swoje dzieci i traktował je w nieludzki sposób.

To jedna z najbardziej przerażających spraw, w których pokrzywdzone są dzieci. 40-letni Leszek K. ze Słupska został aresztowany w połowie kwietnia. Wtedy wyszły na jaw wstrząsające fakty z życia rodzinnego mężczyzny. Leszek K. sam wychowywał troje dzieci, bo matka je opuściła i wyjechała do Belgii. Z pozoru był dobrym ojcem. Sąd ograniczył mu władzę rodzicielską ze względów opiekuńczych, bo najmłodsza, siedmioletnia obecnie dziewczynka jest niepełnosprawna i rodzina potrzebuje pomocy w załatwianiu urzędowych spraw. Tylko dlatego. Nigdy wcześniej nie stwierdzono zaniedbania obowiązków, bo te - według sądu - ojciec spełniał bez zastrzeżeń. Nie pił, dbał o dzieci.

Tymczasem śledztwo odkryło inną rzeczywistość. Prokuratura oskarża Leszka K. o gwałcenie, molestowanie seksualne, znęcanie się ze szczególnym okrucieństwem oraz zmuszanie do oglądania pornografii dwojga własnych dzieci. Ofiarami ojca pedofila jest dwoje starszych dzieci: 10--letnia córka i 12-letni syn. Leszek K. znęcał się nad nimi i wykorzystywał je od początku 2008 roku do chwili zatrzymania. Robił to, kiedy był pijany lub pod wpływem substancji psychotropowych (oskarżono go także o posiadanie amfetaminy). Kazał wtedy dzieciom oglądać filmy pornograficzne, chodził nago w ich obecności, onanizował się, dotykał je, gwałcił. Bił w pośladki, szarpał syna i córkę, rzucał w nich różnymi przedmiotami, nie dawał im jeść. Najbardziej przerażającym czynem jest to, że zmusił dzieci, aby odbyły ze sobą stosunek.

- Leszek K. częściowo przyznał się do zarzutów - mówi Jacek Korycki, rzecznik słupskiej Prokuratury Okręgowej. - Jednak twierdził, że "leciały filmy półerotyczne i dzieci przypadkiem oglądały" czy "karcił je z dziesięć razy" albo że jego zdaniem "między dziećmi do stosunku nie doszło".

Leszka K. obejmują stare przepisy kodeksu karnego, więc łagodniejsze od obecnych. Grozi mu do 12 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza