Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Osiem goli Stasiaka w szesnastu meczach w Szkocji

Krzysztof Niekrasz
Stasiak w Szkocji.
Stasiak w Szkocji. Ze zbioru Ł. Stasiaka
Rozmowa z Łukaszem Stasiakiem, piłkarzem potęgowskiego Pomorza, który ostatnio grał w Szkocji.

- Wrócił pan ze Szkocji z piątoligowego FC Huntly . To był udany pobyt?

- Przez pięć miesięcy grałem w szesnastu spotkaniach. Strzeliłem osiem bramek. Największym wyczynem był mecz przeciwko Strathspey Thistle. Wygraliśmy 7:1, a ja ustrzeliłem hat-tricka.

- Coś pana zdziwiło w szkockim futbolu?

- Kibice. W debiucie wygraliśmy 3:1 na boisku rywala. Strzeliłem bramkę i zanotowałem dwie asysty. Schodząc z boiska w osiemdziesiątej minucie, wszyscy ludzie wstali i bili mi brawo za dobry występ. Przez kolejne czternaście meczów również takie sytuacje miały miejsce i nieważne, czy grałem dobrze, czy gorzej. Na ostatni mój wyjazdowy mecz przyszło trzech polskich kibiców drużyny przeciwnej. Przez całe spotkanie wyzywali mnie i mojego kolegę z drużyny, też Polaka. To pokazało mi, jaka jest różnica między szkocką a polską kulturą na stadionach.

- Jak się pracowało panu z zagranicznym trenerem?

- Na początku była lekka bariera językowa, ale mimo to dogadywałem się bardzo dobrze. Rewolucji wielkiej w treningach nie było. Większy nacisk kładziony był na treningi biegowe, a te nie są moimi ulubionymi.

- Różnica między szkockim i polskim podejściem do meczów?
- W Szkocji gra się ostrzej, w Polsce większy nacisk kładzie się na technikę i taktykę.

- Czy po szkockim epizodzie Łukasz Stasiak będzie innym zawodnikiem?

- Moje podejście do piłki troszkę się zmieniło, ale każdy zawodnik gra tak, jak oczekuje od niego trener. W Potęgowie zmienił się szkoleniowiec. Moja gra na pewno będzie inna. Czy lepsza? To się okaże.

- Pana miejsce w szkockiej ekipie zajął teraz Łukasz Jarosiewicz. Czy to jest pana zasługa, że działacze ze Szkocji sięgnęli po potęgowskiego pomocnika?

- Łukasz Jarosiewicz wyjechał do Anglii w poszukiwaniu pracy, jakiegoś klubu. W tym momencie ja miałem już podjętą decyzję, że wracam do Polski. Klub, w którym grałem, potrzebował zawodnika na moje miejsce, poleciłem właśnie Łukasza. Zgodzili się go zatrudnić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza