Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Oszuści nabierają starszych ludzi. Księża ostrzegą z ambon

Fot. Archiwum
Fot. Archiwum
Słupscy policjanci nie mogą sobie poradzić z plagą oszustw dokonywanych na starszych ludziach. W niedzielę, podczas mszy świętej księża przeczytają apel komendanta policji.

Tylko w ciągu ostatnich trzech dni w Słupsku i w okolicach oszukano trzy starsze kobiety. Przedwczoraj o godz. 15 od mieszkanki jednego z bloków przy ul. Grunwaldzkiej w Ustce wyłudzono 2,5 tys. zł.

W wtorek w Słupsku 80-letnia kobieta dała oszustom 500 zł. Godzinę później inna starsza słupszczanka straciła aż 3 tys. zł. W każdym z tych przypadków przestępcy działali w ten sam sposób. Wszystkie kobiety dały się nabrać na starą metodę "na wnuczka".

Jak to robią oszuści? We wtorek o godz. 10 w domu 80-letniej kobiety zadzwonił telefon. Męski głos w słuchawce zapytał: "Ciociu, poznajesz mnie?". Kobieta zastanowiła się i spytała: "Mariusz, to ty? Co ty robisz w Polsce?".

Telefonujący mężczyzna tylko na to czekał. Robert Czerwiński, p.o. rzecznika słupskiej policji: - Przytaknął, że on jest Mariuszem, a przyjechał do Polski z zagranicy na kilka dni i kupuje właśnie samochód. Do sfinalizowania zakupu potrzeba mu 3 tys. złotych...
Kobieta odparła, że tyle pieniędzy nie ma, ale może pożyczyć "Mariuszowi" 500 zł. Dała pieniądze przysłanemu przez oszusta koledze w wieku 30-35 lat. Dopiero po kilku godzinach okazało się, że to oszustwo, a prawdziwy Mariusz nadal jest za granicą.

Mimo że sposób działania przestępców w każdym z tych przypadków jest taki sam, słupscy policjanci nie sądzą, iż robi to jedna grupa przestępców. - Zeznania świadków wskazują, że oszukali ich różni ludzie - mówi R. Czerwiński.

- Raz pieniądze odbierała od ofiary młoda kobieta, a innym razem mężczyzna.
Słupscy policjanci proszą, żeby księża na niedzielnej mszy odczytali list o większą ostrożność w kontaktach z osobami dzwoniącymi i podającymi się za członków rodziny.

- Jeżeli jesteśmy sami w domu, poprośmy, aby taka osoba przyszła później, gdy będzie jeszcze inny domownik - radzi rzecznik policji.

- Ewentualnie zwróćmy się do sąsiada, aby towarzyszył nam przy wizycie takiej obcej osoby, która zwykle jest miła i uprzejma, a swoim zachowaniem usiłuje wzbudzić naszą akceptację. Taką osobę poprośmy o okazanie dokumentu tożsamości. To może spłoszyć potencjalnego złodzieja.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza