Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pacjenci z ciężkimi chorobami będą się leczyć w Gdańsku. W Słupsku oddziału zakaźnego nie będzie

Magdalena Olechnowicz
Pacjentki z zakaźnego podpisują się na listach przeciwko likwidacji ich oddziału.
Pacjentki z zakaźnego podpisują się na listach przeciwko likwidacji ich oddziału. Fot. Łukasz Capar
Już w przyszłym roku pacjenci z chorobami zakaźnymi z naszego regionu będą leczyli się w Gdańsku. W nowym szpitalu przy ul. Hubalczyków nie przewidziano oddziału zakaźnego. Zdaniem lekarzy to nieporozumienie.

Wczoraj na posiedzeniu komisji zdrowia sejmiku wojewódzkiego dyrektor słupskiego szpitala przekonywał, że nie ma możliwości, aby oddział zakaźny znalazł się w nowym budynku szpitala. Inaczej uważają lekarze i pacjenci.

Mamy komplet

- Cały czas mamy pełne obłożenie. Od stycznia przez nasz oddział przewinęło się już 320 pacjentów. Miesięcznie hospitalizujemy około 60 osób z najróżniejszymi schorzeniami - mówi Hanna Antonowicz, ordynator oddziału zakaźnego.

- Przy obecnym zagrożeniu epidemiologicznym nie wyobrażamy sobie, aby zamknąć ten oddział. Nawet przed paroma dniami był u nas pacjent z podejrzeniem świńskiej grypy. To nie był ten wirus, ale tacy pacjenci też muszą mieć gdzie pójść - dodaje.

Ratujcie nasz oddział

Po przeniesieniu do nowego szpitala, w pierwszym kwartale przyszłego roku pacjenci z chorobami zakaźnymi będą musieli jeździć do Gdańska. I to nie tylko ci ze Słupska i powiatu.

Leczeni są też tu chorzy z Bytowa, Lęborka, Miastka czy Człuchowa. W tamtejszych szpitalach nie ma oddziałów zakaźnych.

- Trafiłam na ten oddział już drugi raz z różą na nodze. Stutysięczne miasto zostanie bez zakaźnego?! Trzeba niebo i ziemię poruszyć, aby temu zapobiec - mówi Irena Jach z Dębnicy Kaszubskiej.

Tak samo mówią pacjentki z piętra niżej. - Mam żółtaczkę typu B. Choroba uaktywniła się po kilku latach. Teraz leczę się kolejny rok. Nie wyobrażam sobie, abym za każdym razem jeździła do Gdańska - mówi pani Marta.

Jej współlokatorka z sali Ludwika Łukaszewicz, mówi krótko. - Zróbcie wszystko, aby ten oddział uratować. Na Gdańsk to trzeba mieć czas i pieniądze.

W Gdańsku będzie lepiej

Ryszard Stus, dyrektor szpitala w Słupsku, zapewnia, że chorzy do Gdańska będą dowożeni karetką za darmo, a czekają ich tam naprawdę komfortowe warunki.
- Zbudowano nowe Pomorskie Centrum Chorób Zakaźnych i Gruźlicy. Spełnia najwyższe kryteria, wszystkie sale to izolatki. Wszystkie małe oddziały będą zamykane. Tamten szpital stoi niemal pusty i jest gotowy na przyjęcie pacjentów z całego województwa - mówi Stus.

- Wymagania co do oddziału zakaźnego są tak zaostrzone, że najlepiej byłoby, aby to był osobny pawilon, a takiego nie mamy - dodaje. - Przepisy się zmieniły. Wystarczą odpowiednie śluzy oddzielające oddział od innych - mówi Hanna Antonowicz. - W Gdańsku nie raz odmówiono nam przyjęcia pacjenta z powodu braku miejsca.

Przesądzone

Wygląda na to, że sprawa jest przesądzona. - Niestety, wszystko się w nowym budynku nie zmieści. Pilniejsze jest przeniesienie do Słupska porodówki, noworodków i ginekologii z Ustki. Na miejscu zostanie Poradnia Chorób Zakaźnych, więc tu odbędzie sie selekcja chorych, którzy naprawdę muszą byc hospitalizowani na zakaźnym. Różę można też leczyć na dermatologii - mówi Ryszard Stus.

Ręce rozkłada Marek Biernacki, przewodniczący Rady Społecznej szpitala. - W tym oddziale uratowano mi życie i mam do niego sentyment, ale argumenty przedstawione przez dyrektora do mnie przemawiają. Są przeszkody sanitarno- techniczne nie do przeskoczenia - mówi Biernacki.

Tymczasem innego zdania jest kilka tysięcy osób, które podpisało się już na listach poparcia dla oddziału. Nawoływał do tego nawet ksiądz na niedzielnej mszy w kościele Najśw. Zbawiciela w Ustce. Ordynator zapowiada, że będzie walczyć o oddział. Już umówiła się na spotkanie z konsultantem wojewódzkim chorób zakaźnych.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza