Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pan Ryszard ze Słupska choruje na nowotwór złośliwy, ale musi czekać

Dorota Aleksandrowicz [email protected]
Pani Maria wraz z mężem Ryszardem piszą podanie z prośbą o przyspieszenie terminu badań.
Pani Maria wraz z mężem Ryszardem piszą podanie z prośbą o przyspieszenie terminu badań. Krzysztof Piotrkowski
Pan Ryszard ze Słupska choruje na nowotwór złośliwy nasady języka. Po naszej interwencji tomografia głowy odbędzie się już dzisiaj.

W listopadzie pan Ryszard dowiedział się, że ma raka. To był dla niego szok. Ruszyła machina badań i kontroli lekarskich. Jednak nie wszyst­ko zadziałało sprawnie.

- Ostatni raz w szpitalu byliśmy 9 grudnia i wtedy powiedziano nam, że mąż musi zrobić tomografię głowy, bo ta jest niezbędna w przypadku dalszego leczenia. Termin wizyty wyznaczono na maj - mówi czytelniczka i dodaje, że nie zgodziła się z tym terminem. Wypertraktowała szybszy - 25 lutego. Jednak zdaniem naszej czytelniczki, pan Ryszard nie jest w stanie wytrzymać do tego czasu.

- On ciągle płacze i krzyczy w nocy. Karetka przyjeżdża do nas praktycznie codziennie. Czasami ratownicy pytają się mnie, dlaczego ich wzywam. A co ja mam robić? Patrzeć, jak mój mąż cierpi i woła, aby mu pomóc. Już nawet tak silne leki przeciwbólowe jak tramal i ketonal nie pomagają - żali się pani Maria. Według relacji naszej czytelniczki mężczyznę aż "wykręca" podczas napadu bólu oraz dusi się. Z powodu wszechogarniającego bólu mężczyzna ma problemy z zaśnięciem. Pan Ryszard cierpi jednak nie tylko w nocy, ale i za dnia.

- Ostatnio leciała mu krew z języka. Ja wiem, że są terminy, ale mój mąż nie wytrzyma do 25 lutego. A ja zwariuję, bo to wszystko odbija się również na moim zdrowiu. On płacze, a ja wraz z nim. Tak się dłużej nie da żyć - rozpacza kobieta i prosi o pomoc. W tej sprawie skontaktowaliśmy się z Ryszardem Stusem, dyrektorem Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego w Słupsku.

- Bardzo proszę, aby ta pani zwróciła się do mnie na piśmie z prośbą o przyspieszenie terminu badań. Nie musi być w nim wymieniona choroba. Takie sprawy nie muszą być upublicznione. Natomiast musi być zawarta informacja, że powodem przyspieszenia jest cierpienie pacjenta. W piśmie powinny zostać podane dane pacjenta, imię, nazwisko i telefon, dzięki czemu będzie można się skontaktować z pacjentem i jego żoną. Wystarczy parę zdań. Czasami w szczególnych przypadkach mogę przyspieszyć termin wizyty. Jednak nie każda prośba jest uwzględniana - mówi Ryszard Stus.

O słowach dyrektora słupskiego szpitala poinformowaliśmy panią Marię. Na reakcję kobiety nie trzeba było długo czekać . Usiadła wraz z obolałym mężem na kanapie i zaczęła pisać podanie, które jeszcze w ostatnim dniu starego roku złożyła na ręce dyrektora szpitala. Ryszard Stus po zapoznaniu się z nim i po rozmowie z kobietą przyspieszył termin badania. Odbędzie się ono dzisiaj - 2 stycznia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza