W sobotę kuter, przez uszkodzony silnik, nie zdołał wpłynąć do kanału portowego w Darłowie i utknął przy zachodnim falochronie. Załoga opuściła jednostkę samodzielnie. Kuter jednak, w wyniku dość mocnego uderzenia w betonową opaskę - gwiazdobloki - ma poważnie uszkodzony kadłub.
Sprawą już w niedzielę zajęła się Państwowa Komisja Badania Wypadków Morskich. Przesłuchano kapitana i załogantów, została zabezpieczona dokumentacja.
- Na razie przeprowadzamy wstępne rozeznanie - tłumaczy nam przewodniczący komisji Tadeusz Wojtasik. - Trzeba ustalić przyczyny zdarzenia, a następnie podjąć kroki, zmierzające do tego, by uniknąć takich zdarzeń w przyszłości - tłumaczy. - To jest właśnie zadanie naszej komisji. Na razie nie wiemy dużo. Mamy, zgodnie z przepisami prawa, 60 dni od zaistnienia wypadku, na ustalenie tego wszystkiego i dopiero wtedy podejmiemy decyzję, czy wypadkiem zajmować się dalej, szczegółowo, czy było to raczej zdarzenie losowe, na które nie mamy wpływu, więc sprawę zamykamy. Całe szczęście w tym zdarzeniu nikt nie odniósł obrażeń.
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?