Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pieniędzy jeszcze nie ma, ale obietnic przybywa (rozmowa)

Zbigniew Marecki
Zdzisław Kołodziejski, starosta słupski.
Zdzisław Kołodziejski, starosta słupski. Łukasz Capar
Rozmowa Głosu Pomorza” ze Zdzisławem Kołodziejskim, starostą słupskim.

Jest pan zadowolony z czwartkowego wyjazdu na ministerialne rozmowy w Warszawie?

To jeszcze nie jest etap zdobywania pieniędzy, ale już wiele naszych postulatów skonkretyzowaliśmy.

Na przykład?

Wiemy już na pewno, że uzyskamy wsparcie dla Akademii Pomorskiej w Słupsku.

Na czym ono ma polegać?

Będzie wsparcie dla nowych kierunków, które będą na niej tworzone, w tym dla Centrum Zielonej Energii. Wsparcie ma też dotyczyć odrestaurowania budynku po kuchni, który czeka na nowe zagospodarowanie w kompleksie uczelnianym przy ul. Kozietulskiego. Natomiast na pewno w Słupsku nie powstanie nowa państwowa wyższa szkoła zawodowa, bo tego typu uczelnie w innych regionach kraju cienko przędą i nie wiadomo, jak sobie poradzą. Mamy wstępne deklaracje pomocy w tym zakresie, ale nie wiadomo, kiedy zostaną wdrożone w życie. Wydaje się, że będziemy dążyć do sfinansowania tego przedsięwzięcia w ramach montażu funduszy państwowych i unijnych, m.in. z programu Miejskiego Obszaru Funkcjonalnego.

Czy w tym może pomóc wpisanie odszkodowań z tytułu budowy amerykańskiej tarczy antyrakietowej do kontraktu wojewódzkiego, o co zabiegają przedstawiciele samorządu Słupska i powiatu słupskiego?

Mamy taką nadzieję, tym bardziej że marszałek województwa pomorskiego popiera takie rozwiązanie. W MON nasz postulat spotkał się z przychylnością. Gdyby doszło do tego zapisu, to mielibyśmy więcej pewności w przypadku zmiany władzy państwowej, do czego może dojść po październikowych wyborach.

Kiedy to nastąpi?

Wszystko wskazuje na to, że w ramach renegocjacji kontraktu wojewódzkiego, co ma się stać jeszcze w tym miesiącu, albo i na początku października, te zapisy się tam znajdą. Jeśli one już będą w tych poważnych dokumentach, to będziemy mieli podstawę do dalszych negocjacji ze stroną rządową, bo już wiadomo, że do wyborów wszystkiego nie załatwimy.

A czym zakończyły się rozmowy w Ministerstwie Gospodarki?

Tam zabiegamy o różne formy wsparcia. Uzyskaliśmy deklarację resortu i Państwowej Agencji Informacji i Inwestycji Zagranicznych w sprawie pozyskania dla Słupskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej inwestora strategicznego. Zależy nam bowiem na radykalnym ograniczeniu bezrobocia, które w Słupsku przekracza 11 procent, a w powiecie słupskim-18procent.

Poza tym zależy nam na sprawie pokrycia kosztów odrolnienia gruntów. One są wysokie i często zaskakują inwestorów. Ta sprawa jeszcze nie jest uregulowana, ale otrzymaliśmy zapewnienie, że Ministerstwo Gospodarki będzie nas w tym zakresie wspierać. Ważne jest także to, że Ministerstwo Gospodarki chce sprawę wsparcia dla naszego regionu przekazać na forum rządu.

Zabiegacie także o nowe grunty inwestycyjne.

Tak. Chcemy, aby Agencja Nieruchomości Rolnych przeznaczyła określone działki zarówno dla Słupska, jak i gminy Słupsk. One pozwolą na rozszerzenie strefy. To ważne, bo choćby gmina Słupsk ma zainteresowanego inwestora, który potrzebuje pięciu hektarów. Uzyskaliśmy przyrzeczenie, że Ministerstwo Gospodarki będzie nas wspierać w realizacji tego celu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza