Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsi Ukraińcy śpią w hali gimnastycznej w Słupsku. Uchodźców z dnia na dzień przybywa

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Niewielu potrafi wejść i wyjść bez łez w oczach do hali gimnastycznej przy Mechaniku, w której miasto stworzyło noclegownię dla uchodźców z Ukrainy. Pierwsi dwaj Ukraińcy, którzy tu spali, w sumie mieli mniej niż dwa lata. Ostatnią dobę spędziło tu 25 osób. A to dopiero początek.

Największym w Słupsku punktem, do którego trafiają już uchodźcy z Ukrainy jest hala sportowa w szkole przy ulicy Niedziałkowskiego. W punkcie, w którym postawiono łóżka, przygotowano kąciki zabaw dla dzieci, może każdorazowo przenocować 125 osób. Każda z osób może tu liczyć na posiłek, zaś Miasto raz dziennie zapewnia im jeden gorący posiłek. Pomagają też firmy, gwarantując dostarczenie jedzenia w razie potrzeby.

Jerzy Janiak, dyrektor wydziału zarządzania kryzysowego Urzędu Miejskiego w Słupsku: - Tu na hali sportowej mamy największy punkt. Ten punkt w hali ma być otwarty cały czas, głównie w nocy, tak byśmy wszystkie napływające do miasta osoby, mogli tu przyjąć. Nakarmić, odziać, zakwaterować. W przyszłości też będą badania, np. na Covid-19. Po kwalifikacji te osoby będą trafiały do innych punktów, w których miasto ma zapewnione noclegi. Z pomocy i zakwaterowania miejskiego skorzystała już grupa około 300 osób z Ukrainy. Są w dwóch bursach, hotelach, ośrodkach i firmach, z którymi podpisaliśmy umowy.

od 16 lat

Ostatnią dobę na hali spędziło 25 osób, w tym dzieci. My rozmawialiśmy z rodziną, która miała duży dom pod Kijowem. Mieszkało w nim dziewięć osób, ale domu już nie ma. - Przyjechaliśmy tu z dziećmi, by córce przywieźć jej dwoje dzieci. Dlatego trafiliśmy do Słupska. Ale teraz chcemy pojechać do Niemiec - powiedziała nam uciekająca przed wojną Ukrainka. - Tam mam przyjaciół, sąsiadów.

Jej dorosła córka, pracująca w Słupsku, też planuje wyjazd. Na hali była z rodziną. - Mama przywiozła mi moje dzieci. Mają rok i dwa latka. Ja pracowałam w Mirko, a nimi na Ukrainie opiekowała się babcia. Teraz ja muszę zająć się dziećmi. Nie mam w Słupsku miejsca dla nich, przedszkola, żłobka. Dzwoniłam, pytałam. Pojadę do Kopenhagi. Tam mam znajomych - powiedziała.

W piątek w południe na hali bawiła się grupka dzieci, biegając i krzycząc. Najmłodsi spali. Dorosłych było mniej. Część szuka sobie miejsca w Słupsku. Na szczęście, słupszczanie przynoszą potrzebne rzeczy. Ukraińcy szukają, więc znajomych, pracy i mieszkania. O te jednak teraz w Słupsku jest trudniej. W praktyce trudno już znaleźć lokum na wynajem w mieście.

Na hali Ukraińcom pomagają wolontariusze. Jest żywność, artykuły pierwszej potrzeby. Polacy, którzy pomagają, nie kryją jednak obaw, co będzie dalej. Widać, że z dnia na dzień Ukraińców w Słupsku przybywa.

- Do 28 marca wojewoda płaci firmom, ośrodkom po 140 złotych na dobę, za zakwaterowanie uchodźców. Potem ta kwota zmniejszy się do 40 zł. Musimy być przygotowani, że miasto będzie musiało zapewnić noclegi większej grupie Ukraińców - tłumaczy dyrektor. - Nie będziemy mieli wyjścia, jak kwaterować ludzi na kolejnych salach gimnastycznych, bo nie ma innych miejsc należących do miasta. Ukraińcy już śpią w dwóch bursach, pokojach przy stadionie oraz firmach, np. Leśnym Kocie.

Urzędnicy przyznają, że w Słupsku jest dużo więcej uciekinierów przed wojną na Ukrainie, ale mieszkają w prywatnych mieszkaniach, bo w większości trafili do rodzin i znajomych, którzy wcześniej w Słupsku pracowali. Dopóki nie zostaną zarejestrowani i nie zostanie im nadany numer PESEL, miasto nie wie, ile takich osób do Słupska przyjechało.

Spodziewamy się, że uchodźców trafi do Słupska dużo więcej. Będą do nas kierowani z dużych miast, które już się zapychają - kończy dyrektor Janiak. - Musimy być na to gotowi.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza