Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pierwsza kobieta kierowcą w PGK w Słupsku

Wojciech Frelichowski
Beata Szela
Beata Szela Fot.Krzysztof Tomasik
Padają męskie bastiony. Słupszczanka Beata Szela nie boi się prowadzić śmieciarki.

Beata Szela jest zatrudniona na etacie kierowcy w słupskim PGK. Oczywiście nie chodzi o auta osobowe, tylko o duże pojazdy do wywozu śmieci. Na co dzień pani Beata jeździ dostawczym fordem transitem do zbiórki surowców wtórnych, ale ma też uprawnienia na ciężarówki i autobusy, a także na obsługę żurawia, który jest na wyposażeniu wspomnianego transita. Siada też za kierownicą wielkiej śmieciarki.

- Prowadzić taki wóz w ciasnych osiedlowych uliczkach nie jest łatwo, ale lubię takie wyzwania - mówi Beata Szela.

Szoferskiego bakcyla połknęła kilka lat temu.

- Myślałam o pracy w MZK, ale tam nie było wolnych miejsc. Dlatego wybrałam PGK - wspomina pani Beata.

O etat starała się przez cztery miesiące. W końcu firma przekonała się, że warto zatrudnić kobietę. A jak czuje się w męskim świecie kierowców?

- Nie ma problemu. Sensacja minęła. Koledzy są mili i pomagają.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza