Słupski klub pielęgnuje przyjazne stosunki, jakie ma z klubem z Flensburga. Niemcy wielokrotnie odwiedzali nasz rejon, tym razem za naszą zachodnią granicę pojadą zawodnicy Czarnych Słupsk.
- Spotkanie nie odbędzie się jednak we Flensburgu, ale w Schleswigu, 30 kilometrów od tego miasta. Walczyć z ich strony będzie reprezentacja regionu Schleswig-Holstein - mówi Sławomir Kozłowski, działacz Czarnych Słupsk. - Klub z Flensburga bowiem współpracuje z okolicznymi drużynami, wygląda to podobnie jak nasza współpraca na linii Czarni - KS Damnica - dodaje działacz.
Mecz odbędzie się w sobotę, ale już dzień wcześniej, w piątek, we Flensburgu dojdzie do spotkania słupskich działaczy i pięściarzy z władzami tego landu.
Niemcy wystawiają do starcia reprezentację okręgu, podobnie robią słupszczanie. Odbędzie się 10 walk, dziewięć, w których na ring wejdą mężczyźni i jedna, w której walczyć będą panie. Tym rodzynkiem w słupskim składzie jest Kinga Ruszczyńska (52 kg). Reprezentantka Czarnych jest wielokrotną medalistką mistrzostw Polski, byłą kadrowiczką. Brak sparingpartnerek w Słupsku spowodował, że bardzo rzadko mogła walczyć i w kadrze, i w klubie. Teraz, w Niemczech ma na pewno wyjść na ring. Obok niej w barwach Czarnych walczyć będzie Marek Jędrzejewski z KS Damnica, obecnie wypożyczony do PKB Poznań. On wystąpi w wadze do 57 kg. W składzie Czarnych znajdą się także pięściarze z Gdańska (zawodnicy Sako Gdańsk, bracia Artur i Jarosław Daschke), Chojnic, Poznania.
- Cały czas jeszcze ustalamy listę zawodników. Ze względu na choroby i matury mamy z tym trudności - komentuje Marek Pałucki, szkoleniowiec KS Damnica.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
