Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pijany kierowca na drodze do Ustki. Jazdę skończył w rowie

Zbigniew Marecki
Policja
Horror przeżyli dzisiaj kierowcy, którzy przed godz.13 jechali samochodami do Ustki, a po drodze mijali toyotę prowadzoną przez 61-latka z powiatu słupskiego. Dopiero przed wjazdem do Ustki pijany mężczyzna skapitulował i wjechał na pobocze.

- Ten pan jechał wężykiem. Strach było jechać obok niego i za nim, bo nie było wiadomo, co za chwile zrobi. To cud, że nikomu nic się nie stało- poinformował nas jeden z kierowców, który był świadkiem jego wyczynów.

Dlatego wszyscy odetchnęli, gdy tuż przed wjazdem do Ustki kierowca nagle skręcił na pobocze i tam już stanął. Wkrótce obok niego pojawiła się policja.

- Mężczyzna był rzeczywiście kompletnie pijany. W wydychanym powietrzu miał 2 promile alkoholu. Sprawiał wrażenie mocno zamroczonego, a na dodatek jego uwagi były mocno obraźliwe - opowiada Robert Czerwiński, rzecznik prasowy słupskiej policji.

Kierowca został zatrzymany do wytrzeźwienia. Samochód zostanie odholowany na policyjny parking. 61-latkowi grozi nawet do 2 lat więzienia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza