Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piła. Słupscy tancerze na zawodach Rytm Ulicy 2010

Paweł Sikorski
Tancerze ze Słupska wystąpili w trzech kategoriach.
Tancerze ze Słupska wystąpili w trzech kategoriach. Fot. Alicja Płaczkiewicz
Formacja Freaky Steps ze studia tańca Balance w Słupsku reprezentowała nasze miasto na tegorocznej edycji "Rytm Ulicy 2010", jednego z najpopularniejszych zawodów hip-hop w Polsce.

Słupscy tancerze znaleźli się w elitarnym gronie blisko 80 formacji, które miały okazję pokazać swoje umiejętności w Pile. W jury, które oceniało poszczególne występy, zasiedli Salah (francuski choreograf, po którego występie długo nie milkły brawa), Marty Kudelka (Amerykanin, który na co dzień pracuje z takimi sławami jak Justin Timberlake) oraz Filip Czeszyk (choreograf i pedagog tańca z programu You Can Dance).

Tancerze ze Słupska wystąpili w trzech kategoriach: jako formacja Freaky Steps, duety - Alicja Płaczkiewicz z Maćkiem Wrzaszczem (uczestnikiem warsztatów w Tel-Avivie w piątej edycji YCD) oraz solo - ponownie Macias oraz Karolina Pawlak.

- Poziom był jak co roku zabójczy i niestety nie udało nam się dostać do finału - mówi Alicja Płaczkiewicz. - Jednak jesteśmy z siebie bardzo zadowoleni, ponieważ nawet uczestnictwo pośród zgłoszonych 77 najlepszych zespołów to zaszczyt.

Warto było chociażby przyjechać, popatrzeć jak tańczą najlepsi i oczywiście zaliczyć niesamowite afterparty. Nie da się jednak opisać słowami tego, co się tam działo, bo to po prostu magia. Nie udało by się nam tam pojechać i tego doświadczyć gdyby nie nasz trener Marcin Bilenda, który nas zawsze wspierał i przygotował do występów.

Zawody zdominowali tancerze z Poznania. Zajmowali miejsca w pierwszej czwórce aż w pięciu kategoriach (na sześć możliwych).

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza