Piłka nożna. Wyniki 8. kolejki IV ligi

Emocjonujący mecz obejrzeli kibice w Potęgowie. Pomorze musiało solidnie się napracować na trzy punkty. Kto wie, jak by ułożył się mecz, gdyby przy stanie 0:0 wyborną okazję do wpisania się na listę strzelców wykorzystał pępliński napastnik Janusz Cieślak w 15. minucie. Od tego momentu podopieczni Mirosława Iwana zwarli szyki i zaczęli walczyć agresywniej w polu. Uzyskali przewagę, ale niewiele mogli zdziałać, bo dobrze spisywała się obrona Karola. Im bliżej było końca pierwszej połowy, tym Pomorze nabierało wiatru w żagle. Coraz cześciej potęgowianie przeprowadzali dynamiczne akcje. W 33. minucie zapanowała radość wśród gospodarzy. Prowadzenie uzyskał kapitan Pomorza Henryk Patyk. Druga połowa była lepsza w wykonaniu gości. Karol przejął inicjatywę, ale jego piłkarze nie mieli sposobu na sforsowanie potęgowskiej defensywy. Pomorze nastawiło się na kontry. W końcówce spotkania przyjezdni mieli trzy szanse na zmianę wyniku. Niestety, zawiedli strzelecko. Przez ostatnie cztery minuty Karol grał w dziesiątkę. Po dwóch żółtkach czerwień zobaczył Cieślak. Pomorze przeczekało ataki gości i zadało decydujący cios. Dokonał tego Damian Mikołajczyk w 90. minucie.

- Beniaminek z Pęplina dobrze się bronił i stwarzał groźne akcje, po których nasza defensywa miała sporo pracy i szczęścia. Dziwię się, że Karol jest tak nisko w tabeli. Goście byli bardzo niebezpieczni. Wygraliśmy, ale to był bardzo ciężki bój. Najważniejsze, że mamy trzy punkty i jesteśmy w czubie tabeli - mówił po sobotnim meczu Zygmunt Szewczyk, kierownik potęgowskiego zespołu.

W drużynie z Pęplina wyróżnili się Michał Nejman, Karol Petrus i Radosław Wypych. - Bardzo nam zależało, by pokazać charakter, że jesteśmy drużyną, która potrafi walczyć z każdym rywalem - skomentował Artur Suruło, trener Karola. - Prezentowaliśmy spokojną i wyważoną grę. W pierwszej połowie więcej do powiedzenia mieli potęgowianie. Po przerwie przewaga była po naszej stronie. Żadna to satysfakcja, bo nie mamy punktów. Nie udało się w Potęgowie, może w następnym meczu w Pęplinie forma będzie jeszcze lepsza i dyspozycja zawodników skuteczniejsza. Obecnie mamy nóż na gardle, ale nie mamy zamiaru odpuszczać pola w pozostałych grach rundy jesiennej.

Pomorze Potęgowo - Karol Pęplino 2:0 (1:0).

Bramki: 1:0 Henryk Patyk (33), 2:0 Damian Mikołajczyk (90).

Pomorze: Skiba, Kamil Ulanowski, Pakosz, Kaczmarek, Burak, Jaskólski (55 Machnikowski), Kalamaszek (90 Stanischewski), D. Mikołajczyk, Formela, Patyk, Jarosiewicz - ż.k.

Karol: M. Petrus, Lubański - ż.k., Wypych, K. Petrus, Mettel, Ziembiński, Nejman, Bokacz (72 Gorzała), Gołąb, Tomaszewski (65 Barnik), Cieślak - 2 x ż.k., a w konsekwencji czerwona kartka.
Lob Wirkusa za trzy pkt

Start Mrzezino był niezwykle wymagającym rywalem dla wyżej notowanego Korala Dębnica. Gospodarze przegrali 0:1, a w roli kata wystąpił doświadczony Michał Wirkus, który popisał się precyzyjnym lobem i po jego strzale piłka zatrzymała się w siatce mrzezińskiego zespołu. Od początku goście przejęli inicjatywę, jednak kompletnie nic z tego nie wynikało. Miejscowi nastawieni byli na kontry, które były niebezpieczne.

Mecz do ostatniego gwizdka arbitra trzymał kibiców w napięciu.
- Byliśmy minimalnie lepsi od Startu - podsumował rywalizację Janusz Fabich, trener Korala.

Start Mrzezino - Koral Dębnica 0:1 (0:0)

Bramka: 0:1 Michał Wirkus (50).

Koral: Babiński, Buława (46 Sadzik - ż.k.), Tarczyluk, Wolański, Dragański, Damian Adamczyk - ż.k., Grzebel (78 Kierski), Bulwan, Wachnik, Wirkus (90 Kraska), Wyszyński (73 Piesik).

Lider nie dał rady Murkamowi

Przed sobotnim spotkaniem Jantar/Euro-Industry Ustka liczył na komplet punktów z Murkamem Przodkowo. Rzeczywistość okazała się inna. Ustczanie i goście do swoich dotychczasowych dorobków dopisali po jednym oczku. Remis 1:1 jest szczęśliwy dla Przodkowa. Nim rozpoczął się na dobre mecz, to Murkam cieszył się ze zdobycia bramki w 4. minucie. Dokonał tego Jan Przybyszewski. Wszyscy oczekiwali od gospodarzy efektownej gry. Jednak tego dnia usteccy futboliści byli gorzej dysponowani. Mieli przewagę, ale goście głęboko cofnięci do obrony skutecznie bronili dostępu do swojej bramki. W 56. minucie Przemysław Jóźwiak sfaulował w polu karnym usteckiego napastnika Łukasza Stasiaka. Sędzia wskazał na wapno. Jedenastkę wykorzystał pokrzywdzony. Lidera z Ustki stać było tylko na jednego gola. Ustczanie nacierali, ale z minuty na minutę były to coraz bardziej nerwowe i rozpaczliwe ataki, które nie przyniosły zmiany rezultatu. Gospodarze kończyli spotkanie w dziesiątkę. Na dwie minuty przed końcem rywalizacji czerwoną kartkę ujrzał Stasiak za kopnięcie przeciwnika bez piłki.

- Tym razem zabrakło skuteczności. Nie pomogły zmiany na ofensywne granie - stwierdził Tadeusz Żakieta, ustecki szkoleniowiec. - Nie potrafiliśmy udźwignąć roli faworyta tego spotkania. Moi podopieczni zagrali słabiej. Punkt to zawsze punkt. Też się liczy. Ważne, że utrzymaliśmy fotel lidera.

Jantar/Euro-Industry Ustka - Murkam Przodkowo 1:1 (0:1)

Bramki: 0:1 Jan Przybyszewski (4), 1:1 Łukasz Stasiak (rzut karny - 56).

Jantar/Euro-Industry: Mariak, Próchnicki - ż.k. (78 Oczujda), Damian Kotłowski, Jarowski, Pluta - ż.k.,Wólczyński (75 Iwański - ż.k.), Kowalewski, Solczak, Cudziło, Michał Mytych (55 Podedworny), Stasiak - cz.k.

Pozostałe wyniki i tabela IV ligi po ósmej kolejce: Wietcisa - Wierzyca 3:2 (1:0), Pomezania - Powiśle 1:1 (1:1), Olimpia - Żuławy 0:0, GKS - Gryf 2009 3:2 (0:1), Pogoń - Grom 1:2 (0:2). Mecz z 4. serii GKS - Pogoń został zweryfikowany na 0:3 - walkower (na boisku było 1:0), bo dwóch zawodników nie posiadało dokumentów tożsamości.

1. Jantar Ustka 8 19 22-6
2. Pomorze Potęgowo 8 17 14-6
3. Gryf 2009 Tczew 8 16 23-11
4. Powiśle Dzierzgoń 8 14 12-7
5. Wietcisa Skarszewy 8 14 10-10
6. Koral Dębnica 8 13 11-9
7. GKS Kolbudy 8 13 9-12
8. Grom Kleszczewo 8 12 7-11
9. Żuławy Nowy Dwór Gd. 8 11 8-10
10. Olimpia Sztum 8 11 8-13
11. Murkam Przodkowo 8 10 9-8
12. Pomezania Malbork 8 9 10-7
13. Pogoń Prabuty 8 5 9-17
14. Karol Pęplino 8 5 7-16
15. Wierzyca Pelplin 8 4 10-18
16. Start Mrzezino 8 4 5-13