Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

PKP - ciągłe opóźnienia, podwyżki cen, ignorowanie pasażerów

Michał Szymajda
Podróżny na słupskim dworcu.
Podróżny na słupskim dworcu. Krzysztof Tomasik
Nowy rozkład jazdy pociągów obowiązuje dopiero od kilku dni, a już narzekają na niego pasażerowie. Zarzucają kolei wprowadzanie ukrytych podwyżek cen.

Bilet podróżnika

Bilet podróżnika

To nowa oferta PKP Intercity. Za 65 złotych w klasie 2 i 95 zł w klasie 1 można podróżować do woli przez cały weekend pociągami pospiesznymi i TLK. Bilet jest ważny od piątku od 19.00 do poniedziałku do 6.00 rano. Przy przejazdach w pociągach TLK trzeba kupić miejscówkę.

- Kursuję co tydzień na trasie ze Szczecina przez Słupsk do Gdańska. Do tej pory na jednym bilecie turystycznym (za 69 zł - dop. red.) mogłem przebyć całą tą trasę w obie strony, teraz muszę kupować bilety kilku kolejowych spółek, które razem są dużo droższe - pisze do redakcji Maciej Wojszkun.

Klienci PKP nie są też zadowoleni z przemianowania z osobowego na pospieszny pociągu "Albatros" relacji Szczecin - Tczew przez Słupsk i Koszalin. - Nie zmieniły się ani wagony, ani czas przejazdu. Ceny wzrosły prawie podwójnie - skarżą się pasażerowie.

Kolej tłumaczy, że cały bałagan wziął się stąd, że od 1 grudnia składy pospieszne obsługuje spółka PKP Intercity, natomiast osobowe PKP Przewozy Regionalne. Chociaż bilety na podróże z przesiadką sprzedawane są na jednym blankiecie, płacimy za nie podwójnie.

Dodatkowo PKP Intercity "po cichu" podniosła ceny miejscówek w pociągach ekspresowych. - Za sam fakt, że w ekspresie "Słupia" będę miała siedzące miejsce, muszę zapłacić aż 15 złotych - skarży się Elżbieta Kowalczyk.
- Wcześniej było to 10 złotych a i tak myślałam, że to drogo. Za podróż do Warszawy teraz trzeba dać 99 złotych w jedną stronę. A pociąg nie dość, że jedzie coraz wolnej, to standardem wcale nie przypomina ekspresu. O takich sprawach jak zmiany cen kolej nie musi nikogo informować.

- Jeszcze trochę potrwa, zanim wszystkie kolejowe spółki dogadają się ze sobą i obniżą ceny biletów - uważa Patryk Skopiec z Instytutu Rozwoju i Promocji Kolei. - Wkrótce kolej zrozumie, że jeśli podróżowanie przestanie się ogałacać klientom, pasażerowie przestaną z niej korzystać.

Do tego dochodzą ciągłe opóźnienia pociągów. Intercity z Gdyni do Warszawy wjechał na dworzec centralny w stolicy z godzinnym opóźnieniem. Nocny pospieszny z Warszawy Do Słupska również miał godzinę opóźnienia. - Pani na informacji powiedziała mi, ze na trasie Słupsk - Warszawa trzeba liczyć się zawsze z przynajmniej 20 minutowym opóźnieniem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza