Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po burzy wrze na ulicy Piłsudskiego. Remont ulicy winny zalewaniu domów?

Grzegorz Hilarecki
Grzegorz Hilarecki
Poniedziałkowa gwałtowna burza w Słupsku pokazała niewydolność miejskiej infrastruktury w zachodniej części miasta. Efektem zalane domy słupszczan i szkody na drogach. Co gorsza przy każdej kolejnej większej burzy sytuacja się powtórzy na tych samych ulicach.

Mam w mieszkaniu wody po kostki - skarży się Janinna Kowalska, mieszkająca przy ul. Piłsudskiego w Słupsku. - Sąsiedzi też zalani. Wszystko przez remont ulicy. Powiem wprost spierdz... go. Obok były studzienki, teraz nie ma, a asfaltu więcej. Nie przypominam sobie, by kiedykolwiek tak było. A to nie była wyjątkowa burza. Za co ja płacę podatki.

Zdenerwowaniu pani Janiny nie ma co się dziwić. Mieszkańcy od dawna byli przyzwyczajeni, że ulica Piłsudskiego po oddaniu ringu zamienia się w rzekę. Ale domostwa były całe. Teraz zalało te, położone obok Ronda Praw Kobiet. Strażacy, którzy byli na miejscu mówili wprost, odpływy pochylone w stronę posesji to i wody więcej płynie.

Burza nad Słupskiem i regionem. Mamy zdjęcia Internautów

Burza nad Słupskiem i regionem. Mamy zdjęcia Internautów (zdjęcia)

W poniedziałek też mieszkańcy ulicy Kossaka przez lata przyzwyczajeni do zalewania, przypomnieli sobie stare czasy, gdy tak mieli po każdej większej ulewie (w 2014 wybudowano tam niewielki zbiornik retencyjny, który wczoraj nie pomógł).

Wacław Łutowicz napisał o tym: "Kolejny raz....... oczywiście woda w piwnicy też.....Ciekawe jak się czują i o czym myślą p. Jerzy M, Maciej K, Robert B. i oczywiście".

Tak wymienił nazwiska byłych prezydentów, bowiem zalewanie Kossaka ma bardzo długą już historię, od czasów oddania CH Jantar i rozbudowaniu osiedla Niepodległości i Piastów. Woda spływa stamtąd do za małego kolektora za Kossaka.

- Wczorajsza sytuacja była wyjątkowa z uwagi na nagłe wystąpienie opadu nawalnego. Miejski system kanalizacji deszczowej nie jest w stanie odebrać tak dużej ilości wody w tak krótkim czasie - tłumaczy Tomasz Orłowski, wicedyrektor Zarządu Infrastruktury Miejskiej w Słupsku. - O tym jak duże było ciśnienie w instalacji może świadczyć, że przy ulicy Kossaka i Szczecińskiej zostały wyrwane całe nakrywy studni i woda podniosła duże odcinki asfaltowej jezdni. Problem odprowadzenia wód deszczowych z ulicy Piłsudskiego w sytuacji opadów nawalnych wynika z przepełnienia kolektorów poniżej tej ulicy. Wynika to z faktu, że podczas rozbudowy Słupska w kierunku zachodnim (osiedla Zatorze, Piastów, Niepodległości) nie wybudowano odrębnego kolektora w zachodniej części miasta, ale poprowadzono wody deszczowe w kierunku centrum do wylotów przy ulicach Rybackiej i Zielonej. Przebudowa ulicy Piłsudskiego nie mogła zaradzić występowaniu opisanych sytuacji, ponieważ zły stan skoleinowanej nawierzchni jezdni powodował problemy spływu wód deszczowych do wpustów, ale występował on w czasie opadów o niewielkiej skali i nie powodował uciążliwości dla terenów przyległych. Ten problem został rozwiązany, ale przeciwdziałanie podtopieniom wynikającym z coraz częstszych bardzo intensywnych opadów wymaga działań w znacznie większej skali.

Przypomnijmy, miasto otrzymało już część środków od rządu na wielki projekt budowy zbiorników retencyjnych oraz ogrodów deszczowych i ażurowych parkingów w zachodniej części Słupska. Co może zapobiec podobnym do wczorajszych podtopieniom w mieście.

Słupsk po ulewach w 2017 roku

Stadion przy ul. Zielonej

Ulewa nad Słupskiem. Zalane miasto [zobacz zdjęcia]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza