Prokuratura: Napastnik wiedział, że ma koronawirusa
Sąd Okręgowy w Szczecinie odrzucił dziś zażalenie prokuratury, która chciała aresztu dla mężczyzny, który zaatakował księdza. Ma m.in. zarzut naruszenia czynności narządu ciała.
Do incydentu doszło kilka tygodni temu podczas tzw. strajku kobiet. Według prokuratury podejrzany nie tylko szarpał księdza, ale też naraził go na niebezpieczeństwo, bo zbliżył się do duchownego wiedząc, że jest zakażony koronawirusem.
ZOBACZ TEŻ:
Tymczasem ustalenia sądu są odmienne
O ile nie m wątpliwości, że do pobicia doszło, o tyle zarzut narażenia jest chybiony, bo podejrzany nie wiedział jeszcze wtedy, że choruje na SARS-Cov 2.
- Sąd Okręgowy nie uwzględnił zażalenia prokuratora na postanowienie Sądu Rejonowego w Myśliborzu, który nie zastosował wobec mężczyzny podejrzanego m.in. o naruszenie czynności narządu ciała pokrzywdzonego (osoby duchownej) środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. W ocenie sądu zebrane w sprawie dowody wskazują na duże prawdopodobieństwo popełnienie przez podejrzanego dwóch z trzech zarzuconych mu czynów. Zebrane w sprawie dowody nie pozwalały natomiast na przyjęcie, że istnieje duże prawdopodobieństwo popełnienia przez podejrzanego występku polegający na narażeniu m.in. pokrzywdzonego na chorobę zakaźną. Podejrzany w chwili czynu nie miał bowiem wiedzy, że jest zarażony wirusem SARS-Cov 2, albowiem wynik testu otrzymał dopiero po zdarzeniu - wyjaśnia sędzia Michał Tomala z Sądu Okręgowego w Szczecinie.
ZOBACZ TEŻ:
Zdaniem sądu nie zostały wypełnione przesłanki do aresztowania podejrzanego.
- Podejrzanemu nie grozi zatem surowa kara pozbawienia wolności za popełnione przestępstwa i nie występuje także obawa matactwa procesowego z jego strony, która nakazywałaby jego tymczasowe aresztowanie - dodaje sędzia Tomala.
Pokrzywdzony został już trzykrotnie przesłuchany, przebieg przestępstwa został częściowo utrwalony na nagraniu z monitoringu, a zatem - według sądu - nie ma możliwości wpływania podejrzanego na już zgromadzone i zabezpieczone dowody.
Sąd uznał, że zdarzenie miało charakter incydentalny
Pokrzywdzony i podejrzany rozmawiali ze sobą tuż po nim swobodnie, a podejrzany objął pokrzywdzonego w geście pojednania.
- Uznać należy zatem, że nie ma obawy, aby podejrzany zagrażał podejrzanemu i mógł wpłynąć na jego postawę procesową - dodaje sędzia.
Podejrzany ma wolnościowe środki zapobiegawcze w postaci dozoru policji oraz zakazu kontaktowania się i zbliżania do pokrzywdzonego są wystarczające do zapewnienia prawidłowego toku postępowania przygotowawczego.
Postanowienie Sądu Okręgowego jest prawomocne. Wcześniej podobne wydał sąd rejonowy w Myśliborzu, na które prokuratura złożyła odrzucone dzisiaj zażalenie.
COMPONENT {"params":{"text":"Czekamy na Wasze sygnały na ","id":"czekamy-na-wasze-sygnaly-na"},"component":"subheading"}
ZOBACZ TEŻ:
Zobacz też:
Bądź na bieżąco i obserwuj:
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?