Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podejrzany czeski alkohol sprzedawany w Słupsku

Zbigniew Marecki
Po lewej oryginalna etykieta, po prawej etykieta podrobiona. To tylko jeden z gatunków podrabianego alkoholu.
Po lewej oryginalna etykieta, po prawej etykieta podrobiona. To tylko jeden z gatunków podrabianego alkoholu. Izba Celna Katowice
W 15 z 19 już skontrolowanych firmach handlujących alkoholem w Słupsku i powiecie słupskim inspektorzy sanepidu odkryli i zabezpieczyli czeski alkohol.

Pobrane próbki trafią do laboratorium w Gdańsku, gdzie będą badane na obecność metanolu.

- Na razie zabezpieczyliśmy 710 butelek czeskiego alkoholu. Pobraliśmy także próbki, które jutro trafią do laboratorium w Gdańsku - mówi Henryka Kisiel, rzecznik prasowy sanepidu w Słupsku.

Akcja trwa nadal. Pracownicy sanepidu, celnicy i policja nadal zbierają informacje o czeskim alkoholu. Na razie głównie w hurtowniach, marketach i sklepach alkoholowych, ale alkohol czeski może być sprzedawany na naszym terenie nawet w ponad 1800 obiektach.

Główny Inspektor Sanitarny wydał w niedzielę decyzję o wstrzymaniu na terenie całej Polski sprzedaży wszystkich alkoholi pochodzących z Czech, dostępnych w punktach sprzedaży detalicznej, hurtowej oraz w punktach gastronomicznych, z wyjątkiem piwa i wina.

Do poniedziałku w Czechach zmarło 20 osób po zatruciu alkoholem metylowym, a 35 znajduje się w szpitalach. Czeski rząd wprowadził częściową prohibicję. Natomiast w naszym kraju, po kilku przypadkach zatrucia metanolem na Śląsku, sanepid rozpoczął akcję sprawdzania, jakie firmy handlują takim alkoholem. Jego inspektorzy wręczają ich właścicielom decyzję o zakazie wprowadzania takiego alkoholu do obrotu na jeden miesiąc oraz go zabezpieczają i pobierają próbki do badania.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza