Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podrzucili egzotycznego ptaka do kurnika. Szukamy jego właściciela

Daniel Klusek
Pan Daniel, sąsiad pani Danuty, z podrzuconym do stada ptakiem.
Pan Daniel, sąsiad pani Danuty, z podrzuconym do stada ptakiem. Łukasz Capar
Pani Danuta bardzo się zdziwiła, gdy kilka dni temu zobaczyła w kurniku ptaka o żółto-brązowo-białym upierzeniu - charakterystycznym czubie na głowie. - Być może ptak uciekł z jakiejś hodowli - mówi słupszczanka.

Gdy we wtorek pani Danuta weszła do kurnika, zobaczyła w nim nie swojego ptaka.

- Wygląda mi to na egzotyczne zwierzę. Nie wiem, czy to jest kura, bo do moich w ogóle jest niepodobna - mówi słupszczan­ka. - Nie gdacze, nie pieje, tylko skrzeczy, prawie jak sroka. No i ten czupurek na głowie. Ładne to, ale takie trochę monstrum. Może ten ptak uciekł z jakiejś hodowli. Ktoś mi go podrzucił w biały dzień. Być może znalazł gdzieś w okolicy i pomyślał, że uciekł ode mnie.

Pani Danuta kilka dni temu przeczytała w "Głosie Pomorza", że jeden z hodowców z podsłupskiej miejscowości szuka egzotycznego ptaka, który uciekł z jego posesji.

- Może to właśnie ten ptak - ma nadzieję słupszczanka. Niestety, zguba to niezwykle kolorowy olśniak himalajski, ptak podobny do pawia. Nielot, który trafił do kurnika pani Danuty, ma upierzenie żółto-brązowo-
-białe.

Kobieta ma problem, bo jej kury nie zaakceptowały nowego mieszkańca.

- Są w stosunku do niego bardzo agresywne. Boję się, że w końcu zadziobią go na śmierć. Teraz, gdy wypuszczam kury, aby sobie poskubały ziemię, tego obcego ptaka trzymam w kurniku. Aby on się najadł, muszę najpierw zagonić do zagrody wszystkie kury - mówi nasza czytelniczka. Zapewnia, że ptak jest oswojony i bardzo lubi towarzystwo ludzi.

- Nie ucieka, gdy się do niego podchodzi, daje się pogłaskać. Wygląda na oswojonego. Może nawet ma imię i na nie reaguje - zastanawia się słupszczanka.

Pani Danuta za naszym pośrednictwem szuka właściciela ptaka.

- Być może ktoś rozpozna go na zdjęciu i zabierze do kurnika. A jeśli nie, to poczekam. Być może moje kury zaakceptują nowego towarzysza i przestaną być wobec niego agresywne. Jeśli tak się stanie, być może ten ptak będzie mógł u nas zostać - mówi kobieta.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza