Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Podwyżka cen biletów MZK w Koszalinie

Marzena Sutryk [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
MZK proponuje, by stawki wzrosły o kilkadziesiąt groszy i by bilet normalny kosztował po zmianach aż 2,60 zł, a ulgowy - 1,30 złotego.
MZK proponuje, by stawki wzrosły o kilkadziesiąt groszy i by bilet normalny kosztował po zmianach aż 2,60 zł, a ulgowy - 1,30 złotego.
Cały kraj obiegła wiadomość, że w Koszalinie szykują się słone podwyżki cen biletów za przejazdy MZK. Sprawdziliśmy. To prawda. Potrzebna jest jeszcze na to zgoda radnych miejskich.

Obecnie normalny bilet na przejazd autobusami Miejskiego Zakładu Komunikacji w Koszalinie to wydatek 2,20 zł, zakup biletu ulgowego - 1,10 złotego. MZK proponuje, by stawki wzrosły o kilkadziesiąt groszy i by bilet normalny kosztował po zmianach aż 2,60 zł, a ulgowy - 1,30 złotego.

- To bardzo dużo - oceniają mieszkańcy, z którymi rozmawialiśmy o planach miejskiej spółki. O tym, czy propozycje wejdą w życie, ostatecznie zdecydują radni miejscy. Na razie projekt trafił na ręce prezydenta miasta Piotra Jedlińskiego, a ten ma sprawę przemyśleć i przygotować projekt uchwały. Temat znajdzie się prawdopodobnie w programie najbliższej, kwietniowej sesję. I zapewne będzie mocno dyskutowany.

- Obawiam się, że nie mamy wyjścia i będziemy musieli wprowadzić te podwyżki - powiedział nam wczoraj prezydent Piotr Jedliński. - Do wyboru mamy dwie możliwości: albo zwiększymy jeszcze bardziej dotacje do MZK, a te obecnie wynoszą rocznie ok. 7 mln zł z kasy miejskiej - tyle potrzeba dokładać do obowiązujących ulg, z których korzystają mieszkańcy (patrz ramka- dop.red.); albo podniesiemy ceny biletów.

MZK proponuje też wzrost cen tzw. biletów sieciowych, z 90 zł do 98 złotych. - Ale tak naprawdę, to nie jest podwyżka, a powrót do ceny z 2008 roku - mówi Jerzy Banasiak, rzecznik MZK. - Wtedy, gdy uchwałą Rady Miejskiej wprowadzano nowe stawki, wprowadzono także obniżkę "sieciówki" z 98 zł do 90.

A teraz proponujemy, by wrócić do tej ceny. Na takie stanowisko wpłynęło wiele czynników: wzrost inflacji na przestrzeni 10 lat o 38%, w tym roku aż o 20% wzrosły ceny paliw, zdrożały o 32% części zamienne do autobusów, obciążenia podatkowe i opłaty, jakie ponosi spółka - wzrosły o 14% - wylicza Jerzy Banasiak.

Czytaj też> Słupskie MZK wystawia na sprzedaż... pętlę autobusową

 

Czy spółka nie może szukać innych sposobów na finansowanie działalności, zamiast sięgać do kieszeni pasażerów? Jaki zysk wypracowała w zeszłym roku? - Dwa miliony złotych - odpowiada Jerzy Banasiak. - Ale te pieniądze w całości zostały przeznaczone na sfinansowanie przejazdów ulgowych. Rocznie na ten cel przeznaczamy średnio 10 milionów, w tym większość to dotacja miejska.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza