Na bardzo dobrze przygotowanej murawie i w upalnych warunkach w Lęborku czwartoligowa Pogoń nie miała za wiele do powiedzenia w konfrontacji z trzecioligową Radunią Stężyca. Od początku sobotniej rywalizacji inicjatywa była po stronie gości, którzy mieli pecha w strzałach, ale trzeba też dodać, że rewelacyjnie i szczęśliwie bronił Patryk Labuda. Lęborski bramkarz do przerwy zachował czyste konto. Raz poprzeczka i raz słupek przyszły jemu w sukurs. W 29. minucie niespodziewanie zapanowała radość w lęborskich szeregach, bo prowadzenie zdobył Przemysław Kostuch. Po przerwie Radunia ruszyła szybko i skutecznie do natarcia. Tym samym pokazała kto rządzi w tym meczu. W 77. minucie przy wyniku 1:4 P. Kostuch nie potrafił wykorzystać rzutu karnego. - O korzystny wynik i awans byłem spokojny. Mecz pokazał nasze mankamenty. Skuteczność była fatalna w pierwszej połowie. Tym jestem zdegustowany. Druga połowa okazała się zdecydowanie lepsza - ocenił Sebastian Letniowski, trener Raduni Stężyca. - Jestem niezadowolony z gry i wyniku. Radunia pokazała klasę. Obecnie ekipa ze Stężycy kadrowo jest na poziomie II, a nawet I ligi. Dużo pracy przed nami, a inauguracja IV ligi coraz bliżej - oświadczył Waldemar Walkusz, szkoleniowiec Pogoni Lębork.
POGOŃ LĘBORK - RADUNIA STĘŻYCA 1:5 (1:0)
Bramki: 1:0 Przemysław Kostuch (29), 1:1 Paweł Wojowski (48), 1:2 Radosław Stępień (57), 1:3 Dawid Cempa (61), 1:4 P. Wojowski (64), 1:5 Jędrzej Zając (80).
Pogoń: Labuda, Janowicz, Kostuch, Musuła, Kochanek, Kozerkiewicz (66 Kwaśnik), Dobek, Miszkiewicz, Iwański (70 Miotk), Atanacković, Formela.
Gdańsku, starał się konsekwentnie realizować założenia taktyczne trenera, które były skupione na działaniach defensywnych, by nie stracić gola. To się udawało do 88. minuty. Wtedy to czujność gryfitów zmylił Szymon Rychłowski i strzelił upragnionego gola dla Jaguara. W słupskiej bramce bardzo dobrze spisywał się Filip Bielańczuk. - Byliśmy stroną dominującą. Słupszczanie poza kilkoma wrzutkami praktycznie nam nie zagrozili. Czułem, że uzyskanie prowadzenia jest kwestią czasu. Przyjemnie się oglądało grę moich podopiecznych. Z naszej strony szwankowała skuteczność. Gratuluję chłopakom. Słowa uznania za zaangażowanie i ambicję. Czekam na mecz z gdyńskim Bałtykiem o finał. To będzie fajne zwieńczenie okresu przygotowawczego - stwierdził Marek Szutowicz, trener gdańskiego Jaguara. - Przegraliśmy mecz z wymagającym rywalem. Personalnie byliśmy mocno osłabieni. W zespole wystąpiło sześciu młodzieżowców. To był niezły test, ale zabrakło nam atutów na dobrze dysponowanego Jaguara, który w sobotę był poza naszym zasięgiem. Przepraszam słupskich kibiców, że przegraliśmy i odpadliśmy z pucharowych zmagań. Przygotowujemy się do ligi, bo ona będzie dla nas bardzo ważna i istotna - oznajmił Arkadiusz Gaffka, szkoleniowiec słupskich gryfitów.
JAGUAR GDAŃSK - GRYF SŁUPSK 1:0 (0:0)
Bramka: Szymon Rychłowski (88).
Gryf: Bielańczuk, Janikiewicz, Dalecki, Więckowski w 90+5 cz.k. po dwóch ż.k., Gołojuch, Zieliński (25 Ronowski - 82 Majcher),
Jendruch, Piekarski, Nałęcz, Bednarczyk (80 Szymon Mytych), Dąbrowski.
Pozostałe wyniki: Chojniczanka II Chojnice - Kaszubia Kościerzyna 1:3 po dogrywce; Delta Miłoradz - Bałtyk Gdynia 0:6.
Pary półfinały (25 lub 26 lipca): Jaguar Gdańsk - Bałtyk Gdynia, Kaszubia Kościerzyna - Radunia Stężyca.
Zobacz także: Gryf Słupsk zwycięzcą Regionalnego Pucharu Polski! Grom Nowy Staw - Gryf Słupsk 0:3.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
