Budowa pomostów nad jeziorami, kładek dla wędkarzy, dróg dojazdowych i parkingów w pobliżu jezior. Wszystko to mogłoby powstać za pieniądze, które powiat może otrzymać w ramach Unijnego Funduszu Współpracy Terytorialnej.
Wczoraj w Czaplinku podczas konwentu starosty, burmistrzów i wójtów Powiatu Drawskiego Zbigniew Zychowicz, prezes Instytutu Rozwoju Regionalnego w Szczecinie, zaproponował władzom samorządowym zorganizowanie na Pojezierzu Drawskim Mistrzostw Euroregionu "Pomerania" w wędkarstwie.
Przez siedem lat z rzędu. Jeżeli gminy szybko przygotują kosztorys, to wkrótce mogą uzyskać do 3 mln euro na inwestycje oraz po 25 tys. euro na coroczną organizację zawodów. Starostwo i każda z gmin będą jednak musiały ponieść koszty w wysokości 15 proc. całości nakładów.
- To bardzo dobry pomysł - przyznał wczoraj Janusz Nyk, prezes Polskiego Oddziału Związku Wędkarskiego w Koszalinie, który spędza właśnie urlop na Pojezierzu Drawskim. - Dobrze byłoby zorganizować zawody w wędkarstwie spławikowym, spinningowym i w konkurencjach rzutowych.
W takich zawodach mogłoby wziąć udział nawet kilkuset zawodników z województwa zachodniopomorskiego, z Meklemburgii w Niemczech i z regionu Scania w Szwecji. Wstępnie ustalono, że pierwsza z cyklu siedmiu imprez odbędzie się we wrześniu przyszłego roku w gminach Czaplinek, Złocieniec, Kalisz Pomorski i Drawsko Pomorskie. Zmaganiom wędkarzy towarzyszyć mają targi sprzętu wędkarskiego, występy artystyczne, degustacja potraw z ryb.
Uczestnicy konwentu zaaprobowali propozycję Zbigniewa Zychowicza. Ale były również obawy. Waldemar Włodarczyk, burmistrz Złocieńca przyznał, że jego współpraca z nadleśniczym nie układa się, a bez zgody Nadleśnictwa trudno będzie wybudować nowe drogi dojazdowe i leśne parkingi nad jeziorami.
Uczestnicy spotkania zwracali też uwagę, że nie da się zorganizować tak dużych zawodów bez współpracy z dzierżawcami jezior i Agencją Nieruchomości Rolnych. Burmistrz Drawska Pomorskiego Zbigniew Ptak powątpiewał, czy uda się w ciągu roku wybudować niezbędną infrastrukturę.
- Z moich doświadczeń wynika, że samo tylko uzyskanie raportu oddziaływania na środowisko, który jest niezbędny przy większych inwestycjach w obszarach objętych programem Natura 2000, może potrwać rok - powiedział.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?