O tym co stało się w Bytowie napisaliśmy wczoraj. Kobieta trafiła do szpitala z krwotokiem z dróg rodnych. Nie chciała powiedzieć lekarzom, gdzie je noworodek. Policjantom oświadczyła, że dziecko urodziło się martwe i wyrzuciła je na śmietnik. Prokurator wszczął śledztwo w kierunku dzieciobójstwa.
-Nie znaleźliśmy ciała dziecka. Ciągle szukamy. Badania histopatologiczne łożyska mają bardzo duże znaczenie, bo pozwalają stwierdzić, czy dziecko żyło, czy też urodziło się martwe. Stuprocentowej pewności jednak nie będzie - mówi Jan Zborowski, prokurator rejonowy w Bytowie.
Cały czas w tej sprawie trwają przesłuchania. 37-latka nie została zatrzymana. Osiem lat temu ta sama kobieta podejrzana była o podobne zdarzenie. Wtedy sprawę umorzono. - Nie było ciała dziecka, nawet łożyska, jak teraz. Nie mieliśmy żadnych dowodów - mówi Zborowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?