Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Polmos Szczecin. Miesiąc, dwa i wjadą buldożery

Piotr Jasina [email protected] 91 481 33 34 Fot. Andrzej Szkocki
Kolejna szczecińska firma może zniknąć z mapy gospodarczej miasta.
Kolejna szczecińska firma może zniknąć z mapy gospodarczej miasta.
Szczeciński producent Starki od ponad roku czeka, aż sąd zwoła radę wierzycieli, którzy mają zdecydować o losie spółki.

Sytuacja spółki pogarsza się, zaczyna brakować pieniędzy na pensje dla pracowników.

Piotr Winnicki, prezes Szczecińskiej Wytwórni Wódek Polmos nie ukrywa zniecierpliwienia.

- Już ponad rok czekamy na decyzję sądu dotyczącą zwołania rady wierzcyieli - przypomina. - Już nie wiem który raz z rzędu złożyliśmy wniosek o przedłużenie składu podatkowego. A sytuacja firmy jest coraz trudniejsza, zaczynamy mieć problemy z wygenerowaniem pieniędzy na pensje dla pracowników. Jeśli w ciągu miesiąca, dwóch nie będzie decyzji wierzycieli, to naprawdę na teren zakładu wjadą buldożery. A to jeden z ostatnich produkcyjnych zakładów w Szczecinie.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że do sądu wpłynął od spółki wniosek o upadłość z likwidacją.

 Prezes Polmosu nie potwierdził i nie zaprzeczył

 W firmie zatrudnionych jest 70 pracowników. Polmos handluje, eksportuje swoje produkty. Spółce, mimo trudnej sytuacji, pod koniec ubiegłego roku udało się nawet zawrzeć kontrakty z dużą siecią handlową. Jest znaną firmą, produkowana w Szczecinie Starka jest ceniona na całym świecie. Trudno sobie wyobrazić, by miał zniknąć z gospodarczej mapy miasta. A jest to bardzo realne. Głównie za sprawą Izby Celnej w Szczecinie, głównego wierzyciela obok Urzędu Skarbowego i BGŻ.

Potrzebny układ 

Spółka ma 40 mln zł długu. Prezes przedstawił wierzycielom na początku ubiegłego roku program naprawczy. Potrzebna była jednak zgoda wierzycieli na upadłość z układem. Musieliby wejść w układ z znajdującym się w upadłości Polmosem, i zrezygnować z części długów.

Izba Celna nie przystała na propozycje Polmosu zasłaniając się tym, iż umorzenie długów Komisja Europejska mogłaby uznać za pomoc publiczną. Aby wyjaśnić wątpliwości, skierowano zapytanie do Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.

 UOKiK, zdaniem prezesa Polmosu stwierdził, że nie będzie to pomoc publiczna. Ale Izba inaczej zinterpretowała stanowisko urzędu. W efekcie przeprowadzono w spółce tzw. test prywatnego wierzyciela. Chodziło o sprawdzenie, który z wariantów przyszłości producenta wódek będzie dla wierzycieli najkorzystniejszy.

 - Po tym teście Izba Celna swoje nowe propozycje skierowała do sądu - poinformowała Monika Woźniak-Lewandowska, rzecznik prasowy Izby Celnej w Szczecinie. O szczegółach pani rzecznik nie chciała mówić.

 Zdaniem przedstawiciel Polmosu, propozycje Izby są nie do przyjęcia dla producenta wódek. Zakładają bowiem skrócenie okresu spłaty zadłużenia a wysokość rat podwyższa o połowę. Projekt Polmosu zakładał spłatę części długów w ciągu 5 lat.

Polmos do końca marca może korzystać z tzw. składu podatkowego. Właśnie złożył do Izby Celnej wniosek o przedłużenie składu.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gp24.pl Głos Pomorza