Polska Jest Jedna startuje w wyborach. Konferencja kandydatów w Kobylnicy

Polska Jest Jedna jako ruch polityczny działa od marca bieżącego roku. Listy kandydatów w wyborach parlamentarnych udało się ugrupowaniu zarejestrować w 39 okręgach. Z okręgu gdyńsko-słupskiego startuje do Sejmu 19 kandydatów PJJ, w gdańskim – również 19.

Na zwołanej w Kobylnicy konferencji prasowej, przedstawiciele PJJ - Krzysztof Boryński i Ziemowit Krencewicz - postulowali, że polską gospodarkę należy oprzeć na wydobyciu i eksporcie złóż naturalnych.

- Nasze cele programowe są bardzo jasno sprecyzowane. Polska jest bardzo bogatym krajem w zasoby. To jest nie tylko węgiel kamienny, którego wydobycie na świecie systematycznie rośnie. Możemy wyeksportować miliony ton węgla rocznie. Dlaczego jest to istotne? Różne partie obiecują wam bardzo wiele dotacji. Te pieniądze nie biorą się znikąd, biorą się z waszych podatków. My mówimy wprost – pieniądze można pozyskać. Pieniądze można pozyskać z surowców naturalnych. Moglibyśmy węgiel tanio pozyskiwać, drogo sprzedawać, a nie robimy tego – mówił Ziemowit Krencewicz, drugi na liście PJJ w wyborach do Sejmu w okręgu gdyńsko-słupskim.

Zdaniem kandydatów PJJ, by Polska była niezależna energetycznie, należy wykorzystywać złoża geotermalne. Sprzeciwiają się również zakazowi wydobycia węgla oraz są przeciwni budowie elektrowni atomowych w Polsce.

- Bardzo dużym źródłem dochodu i zmniejszenia kosztów dla polskich rodzin jest geotermia. Ciepła woda nie dość że jest ekologicznym rozwiązaniem, to tak naprawdę jest bardzo dużym zasobem. Ogrzewanie domu jest jednym z największych kosztów energetycznych jakie mamy – uważa Ziemowit Krencewicz.

Ziemowit Krencewicz podkreślał, że ruch polityczny, z ramienia którego startuje stawia na pierwszym miejscu wartości chrześcijańskie. Kandydaci PJJ uważają, że stanowią dla Polaków alternatywę, a nie tzw. „mniejsze zło”.

- Nie głosuje się na coś, co jest mniejszym złem, powinno się głosować na coś, co uważamy za dobre. Tego w polskiej polityce brakuje. Wiele osób, które startują z naszych list reprezentują taki światopogląd. Nic się nie zmieni w polityce, jeśli nie zostaną w końcu politycy wymienieni, a jeżeli nie możemy wymienić wszystkich, to chociaż dajmy im sygnał, że taki czas może nadejść – mówił Ziemowit Krencewicz.