Po trzech latach dług, o którym opowiada bohaterka tej historii, pani Danuta, urasta do ponad 20 tys. zł. Wierzyciele oddają więc sprawę do sądu i idą do komornika. Ten zajmuje mieszkanie i w grudniu ubiegłego roku wystawia je na licytację i sprzedaje.
- Choć nie powinien - twierdzi dłużniczka i jak zaznacza, ma na to argument. - Miesiąc przed licytacją Raiffeisen Bank sprzedał mój dług firmie Open Finance, którą to z kolei reprezentował Get Back zajmujący się windykacją należności. - Trzy dni przed licytacją zawarłam z nim ugodę. Jak? Wszystko odbywa się na telefon. Szybko wpłaciłam pierwszą ratę w wysokości 500 zł. Umowę na piśmie otrzymałam kilka dni później. Obecnie formalnie wygląda to tak, że mieszkanie zostało sprzedane, ale dług wciąż jednak spłacam. Z mieszkania się jeszcze nie wyprowadziłam.
Zobacz także Masz dług? Ulga na dzieci trafi do wierzyciela
Jak to możliwe, że pomimo ugody doszło do licytacji? Komornik Katarzyna Skoczeń informuje, że zgodnie z przepisami jest zobligowana do zachowania tajemnicy. W e-mailu przesłanym do redakcji pisze, że szczegółowych informacji właśnie udzieliła naszej czytelniczce. Pani komornik wskazuje też, że od chwili zamknięcia licytacji mieszkania organem prowadzącym egzekucję jest sąd rejonowy, który jest także uprawniony do badania poprawności działań komornika. Wreszcie twierdzi, że więcej może powiedzieć rzecznik Izby Komorniczej w Gdańsku.
Ale izba wypowiedziała się już w tej sprawie. Podobnie Krajowa Rada Komornicza. Ta ostatnia skierowała skargę pani Danuty właśnie do Rady Izby Komorniczej w Gdańsku, która wyraziła się jasno. Do zakończenia licytacji 4 grudnia żaden z wierzycieli nie poinformował komornika o zawarciu ugody. - Pani również nie złożyła żadnego wniosku - czytamy w odpowiedzi, którą otrzymała nasza czytelniczka.
Dodajmy, że wniosek o umorzenie bank przesłał komornikowi w lutym, a słupski sąd rejonowy dopiero na początku marca umorzył postępowania egzekucyjne i przysądził prawo do lokalu nowemu właścicielowi. Zaszwankowała więc również komunikacja na linii komornik - sąd. - Czekam na pismo od pani komornik - mówi pani Danuta. - Zażaliłam się już na decyzję sądu i z tego, co się dowiedziałam, zajmie się moją sprawą ponownie.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?