Stworzenie inkubatorów przedsiębiorczości to inicjatywa, która narodziła się kilka lat temu pomiędzy samorządowcami z Kościerzyny (to miasto jest liderem całego projektu), Bytowa i Kartuz. Gdy te ostatnie wycofały się z projektu, na ich miejsce wskoczył Lębork.
- Pomysł jest ciekawy, a szansa zdobycia dofinansowania duża. Szkoda by było nie wykorzystać takiej okazji - tłumaczy Alicja Zajączkowska, wiceburmistrz Lęborka.
Ogólna koncepcja stworzenia inkubatorów przedsiębiorczości zakłada, że takie instytucje powstaną w budynkach, które są własnością danych miast i będą potem właśnie przez urzędników miejskich zarządzane.
Poszczególne samorządy będą pisać szczegółowe wnioski o dofinansowanie, cały projekt zostanie natomiast złożony do Urzędu Marszałkowskiego wspólnie, co może zwiększyć szansę na otrzymanie dofinansowania. Na celowniku samorządowców znalazły się środki unijne z Regionalnego Programu Operacyjnego.
- Jeśli otrzymamy dofinansowanie, to zwróci ono nam 75 procent kosztów całego przedsięwzięcia. Co ważne, nie musimy dysponować pozostałą kwotą, wkład może natomiast stanowić wartość budynku wnoszonego do projektu. Kosztem miasta będzie potem natomiast utrzymanie inkubatora - zaznacza wiceburmistrz Lęborka.
Lęborski inkubator przedsiębiorczości miałby powstać na jednym z pięter biurowca dawnego ZWAR-u (czyli Zakładów Wytwórczych Aparatury Wysokiego Napięcia), gdzie mieszczą się już siedziby kilku lokalnych stowarzyszeń i fundacji.
W środku powstanie wspólny sekretariat, duża sala konferencyjna i mniejsze pomieszczenie do spotkań, a także lokale, które staną się siedzibami siedmiu początkujących firm. Urzędnicy miejscy z Lęborka chcą także, aby jedna z firm w ramach inkubatora prowadziła działalność gastronomiczną, z której mógłby skorzystać cały biurowiec.
Według planów specjalnością lęborskiego inkubatora ma być promowanie idei budownictwa pasywnego (to idea tworzenia budynków ze zminimalizowanym zapotrzebowaniem na energię, może być ono osiem razy mniejsze niż w tradycyjnych budynkach).
- Będziemy próbowali przyciągnąć firmy, które działają w tym zakresie, w pomieszczeniach inkubatora znajdą się materiały na ten temat, być może będą organizowane także specjalne spotkania - zapowiada Alicja Zajączkowska.
Inkubator miałby ściśle współpracować z Powiatowym Urzędem Pracy w Lęborku. Współpraca miałaby polegać na pozyskiwaniu osób, które w tym miejscu chciałyby tworzyć swoje firmy i zdobywaniu dotacji na rozpoczęcie działalności.
- Chcielibyśmy, żeby inkubator podlegał pod MZGK i zatrudniał dwie osoby. Jedna z zatrudnionych osób miałaby kierować całą instytucją i zajmować się jej promocją, druga posiadać wiedzę i umiejętności potrzebne do pozyskiwania środków dla małych i średnich firm - dodaje wiceburmistrz Lęborka.
Pomorscy samorządowcy wniosek o dofinansowanie budowy w regionie inkubatorów przedsiębiorczości będą musieli napisać do końca lutego bieżącego roku. Kilka miesięcy później okaże się, czy dofinansowanie zostanie przyznane. Gdy odpowiedź będzie pozytywna, inkubatory mogłyby rozpocząć pracę w przyszłym roku.
Strefa Biznesu: Rewolucyjne zmiany w wynagrodzeniach milionów Polaków
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?