Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pożar chlewni w Mydlicie. W płomieniach zginęło 400 prosiąt [ZDJĘCIA]

Sylwia Lis
Sylwia Lis
Pożar chlewni w Mydlicie. Straty to 1,5 miliona złotych.
Pożar chlewni w Mydlicie. Straty to 1,5 miliona złotych. OSP powiat bytowski
Dramat hodowcy z Mydlity na Kaszubach. Ogień strawił chlewnię. W płomieniach zginęło kilkaset prosiąt. Straty są ogromne, bo wstępnie wynoszą 1,5 miliona złotych.

Dziś w nocy (1 września) doszło do potężnego pożaru chlewni w Mydlicie w gminie Czarna Dąbrówka. Straż pożarna dotarła na miejsce około godziny 2.

- W momencie przybycia jednostek część obiektu inwentarskiego objęta była ogniem, pozostała o powierzchni tysiąca metrów kwadratowych była w pełni zadymiona - mówi Fryderyk Mach, rzecznik prasowy bytowskiej straży pożarnej. - Zadymienie bardzo utrudniało prowadzenie akcji gaśniczej, strażacy pracowali w aparatach oddechowych.

Działania strażaków polegały nie tylko na opanowaniu ognia i niedopuszczeniu do rozprzestrzenienia się, ale także ewakuacji znajdujących się w środku zwierząt.

Zginęło 400 prosiąt

W całym obiekcie było około 1900 sztuk prosiąt. Niestety, część - około 400 sztuk nie udało się uratować. Straty są olbrzymie, bo wstępnie oszacowano je na 1,5 miliona złotych, z czego 1,2 w budynkach i urządzeniach, a 300 to zwierzęta. Przyczynę pożaru wyjaśnia policja. Na razie mówi się o zwarciu któregoś z urządzeń znajdujących się w chlewni.
W działaniach wzięło udział 18 zastępów straży pożarnej w tym też ochotników niemal z całego powiatu bytowskiego.

Właściciel chlewni to dość znany hodowca trzody chlewnej na Pomorzu. Prowadził hodowlę w kilku miejscach na Kaszubach, w tym też właśnie w Mydlicie. Działalność rozpoczął około4 lata temu. Głośno było o konflikcie rolnika z urzędnikami. Chciał on bowiem wybudować znacznie większy obiekt niż ostatecznie powstał. Z planami nie zgodzili się m.in. mieszkańcy, którzy obawiali się odoru. Obiekt, który spłonął mógł pomieścić około 2000 prosiąt. Znajduje się na uboczu wsi, z dala od zabudowań.

- Nie znam jeszcze dokładnych rozmiarów szkód - mówi Jan Klasa, wójt Czarnej Dąbrówki. - Urzędnicy skontaktują się z hodowcą, żeby dowiedzieć się jakiej pomocy w tej chwili oczekuje. Z pewnością będzie mógł liczyć na umorzenie podatków.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza