Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Praca: Kobieta za kierownicą

Piotr Jasina [email protected] 91 481 33 34
Praca: Kobieta za kierownicąPani Agnieszka Sawicka za kółkiem autobusu czuje się bardzo pewnie. Pasażerowie nie narzekają, nie szczędzą jej słów wdzięczności i podziękowań..
Praca: Kobieta za kierownicąPani Agnieszka Sawicka za kółkiem autobusu czuje się bardzo pewnie. Pasażerowie nie narzekają, nie szczędzą jej słów wdzięczności i podziękowań.. Fot. Sebastian Wołosz
Agnieszka Sawicka od 5 lata jest zawodowym kierowcą autobusów. Pracuje w szczecińskim PKS. Prowadzi 15-metrowy pojazd. Jeździ głównie w dalekie trasy. - Ta praca to moja pasja - przekonuje.

Jeździ największym, 15-metrowym pojazdem, trzyosiowym. Wcześniej pracowała jako dyspozytor pogotowia prywatnego. W PKS Szczecin zatrudniona jest od 5 lat.

- Lubię wyzwania - przyznaje pani Agnieszka. - Poza tym łączę pracę ze swoją pasją. Chciałam obsługiwać dalekie trasy. Są i rejsy 12-godzinne.

- Do Kielc na przykład wyjeżdżam ze Szczecina o godz. 19.40 - opowiada. - Na miejscu jestem około godziny 7 rano. Potem muszę odpocząć co najmniej 7 godzin. Robię zakupy, śniadanie. Potem powrót, czyli kolejna noc za kółkiem.

Nie narzeka. Nie wyobraża sobie, jak miałaby jeździć miejskim autobusem, od słupka do słupka.
- Ja w tym naprawdę się realizuję - zapewnia. - Nie chodzę do pracy za karę. Fajnie jest, że wożę ludzi, autobus żyje. Kiedy dojeżdżamy do celu, potrafią podziękować, wyrazić wdzięczność. Cześć z nich wysyła słowa podziękowania do firmy, szefowie mnie potem o tym informują.

Kiedy widzą kobietę za kółkiem, reakcje są najczęściej pozytywne, zwłaszcza kobiet.

- Jeśli słyszę maruderów, to tylko wśród mężczyzn - mówi. - Co to myślą, że kobieta za kółkiem, to nieporozumienie. Taki męski szowinizm.

Pani Agnieszka przyznaje, że w tej pracy sporo czasu jest w trasach, ale po długiej podróży należą się jej dwa dni wolnego. I to rekompensuje czas spędzony poza domem, może zająć się rodziną, 2,5-rocznym Piotrem, 7-letnim Mateuszem. W czasie jej nieobecności obowiązek opieki nad chłopcami spoczywa na mężu, z zawodu blacharzu samochodowym.

Starszy czasami już mamie nawet towarzyszy, na krótszych trasach - np. do którejś z nadmorskich miejscowości. W czasie przerwy jest nawet chwila, by odpocząć na plaży.
Jeździ autobusem marki Bova, holenderskiego producenta. Ma 15 metrów długości, 3 osie, może zabrać 69 pasażerów.

- Duży ale dobrze się prowadzi, choć myślę że to kwestia przyzwyczajenia - przyznaje pani kierowca. - Długość nie przeszkadza, kierowca czuje gabaryty pojazdu, którym jeździ. Trzeba uwzględniać parametry przy manewrach skrętach itd. Prędkość jest ograniczona. Nie można jeździć szybciej niż 100 km/h.

Oczywiście CB-radio jest praktyczne w czasie jazdy.

- Kierowcy w drodze są wielką rodziną, ostrzegamy się przed różnymi sytuacjami - dodaje. - Także przed policją, dzięki temu udaje się omijać punkty karne.
- Moje marzenie? - powtarza pytanie. - Nie zastanawiałam się. Może podróż autobusem do Egiptu...

 

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza