Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownica bytowskiego ratusza nie odpowie za zerwanie plakatu Jarosława Kaczyńskiego

Andrzej Gurba
Pracownica złożyła oświadczenie, że zrywała plakaty na polecenie burmistrza.
Pracownica złożyła oświadczenie, że zrywała plakaty na polecenie burmistrza. Fot. archiwum
Bytów. Nikt nie odpowie za zerwanie plakatu Jarosława Kaczyńskiego z prywatnego płotu w Bytowie przed pierwszą turów wyborów.

W połowie czerwca pracownica interwencyjna ratusza zerwała wyborczy plakat Jarosława Kaczyńskiego z prywatnego płotu przy ulicy Wojska Polskiego 23. Widział to właściciel działki. Powiadomił o tym pełnomocnika PiS w Bytowie.

Pracownica złożyła oświadczenie, że zrywała plakaty na polecenie burmistrza. Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa, zaprzeczył, aby wydał takie polecenie. Pracownica miała usuwać wyborcze plakaty, ale tylko z gminnych nieruchomości. Jerzy Barzowski, pełnomocnik PiS, zawiadomił policję.

- Kobieta działała pod wpływem błędu. Myślała, że może i te plakaty zerwać - mówi Michał Gawroński, rzecznik bytowskiej policji.

Policja nie doszukała się też żadnych inspiracji w tej sprawie ze strony burmistrza.

- Nie będę składał zażalenia, bo działałbym przeciwko tej kobiecie. Władza się z tego wymigała, a jestem cały czas przekonany, że takie polecenie było - oznajmia Barzowski.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza