W połowie czerwca pracownica interwencyjna ratusza zerwała wyborczy plakat Jarosława Kaczyńskiego z prywatnego płotu przy ulicy Wojska Polskiego 23. Widział to właściciel działki. Powiadomił o tym pełnomocnika PiS w Bytowie.
Pracownica złożyła oświadczenie, że zrywała plakaty na polecenie burmistrza. Ryszard Sylka, burmistrz Bytowa, zaprzeczył, aby wydał takie polecenie. Pracownica miała usuwać wyborcze plakaty, ale tylko z gminnych nieruchomości. Jerzy Barzowski, pełnomocnik PiS, zawiadomił policję.
- Kobieta działała pod wpływem błędu. Myślała, że może i te plakaty zerwać - mówi Michał Gawroński, rzecznik bytowskiej policji.
Policja nie doszukała się też żadnych inspiracji w tej sprawie ze strony burmistrza.
- Nie będę składał zażalenia, bo działałbym przeciwko tej kobiecie. Władza się z tego wymigała, a jestem cały czas przekonany, że takie polecenie było - oznajmia Barzowski.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?