Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Pracownicy Seeger Dach przeciwko pracodawcy

Zbigniew Marecki [email protected] tel. 59 848 81 00 Fot. archiwum
Przeciwko firmie Seeger Dach może zeznawać w sądzie ponad 300 pracowników.
Przeciwko firmie Seeger Dach może zeznawać w sądzie ponad 300 pracowników.
Ponad 330 pracowników spółki Seeger Dach może zeznawać lub występować w charakterze oskarżyciela posiłkowego w Sądzie Rejonowym w Słupsku w sprawie, którą ich pracodawcy zamierza wytoczyć PIP.

Zawiadomienie o przesłaniu do sądu wniosku o ukaranie w tej sprawie w formie ogłoszenia we wczorajszym wydaniu naszej gazety zamieścił słupski oddział Państwowej Inspekcji Pracy.

- Ponieważ ta sprawa dotyczy kilkuset osób bardziej opłacalne jest ogłoszenie w prasie niż dostarczanie listem indywidualnych zawiadomień do poszczególnych osób - tłumaczy Dariusz Smoliński z PIP w Słupsku.

W ten sposób postanowiono poinformować wszystkie zainteresowane osoby, bo pokrzywdzony, czyli w tym wypadku pracownik, może w sądzie działać jako strona w charakterze oskarżyciela posiłkowego. Pokrzywdzony może też korzystać z pomocy pełnomocnika, którym może być adwokat lub radca prawny.

- Aby to zrobić, pokrzywdzony w ciągu 7 dni od ukazania się ogłoszenia może przekazać do PIP w Słupsku oświadczenie, że będzie działał obok oskarżyciela publicznego jako oskarżyciel posiłkowy. Po upływie tego terminu to uprawnienie wygasa - dodaje Smoliński.

Czytaj też: Zwolnienia w Morpolu. - Tak jest zawsze o tej porze roku - mówi właściciel firmy

Oświadczenie wraz z wnioskiem o ukaranie będzie przekazane przez PiP do właściwego sądu. W tym wypadku Sądu Rejonowego w Słupsku.

O co chodzi w tej sprawie? O to, że pracodawca nie wykonywał zdaniem PIP swoich obowiązków wobec pracowników. Nie wypłacił 334 osobom do 18 marca wynagrodzeń za luty, które powinien był wypłacić do 10 marca. Był wtedy winny pracownikom w sumie ponad 130 tysięcy zł.

Poza tym, wbrew obowiązkowi, do 1 kwietnia nie udzielił 202 pracownikom urlopu wypoczynkowego za 2009 roku, a 317 pracownikom - urlopu za 2010 rok. Nie zapewnił także 237 pracownikom dni wolnych od pracy w lutym 2011 roku w zamian za pracę w dniu wolnym. Ponadto naruszono przepisy o czasie pracy, bo pracownicy świadczyli pracę w godzinach nadliczbowych w 2010 roku ponad liczbę 150 godzin. Nie dopełniono także obowiązku opłacenia składek na Fundusz Pracy za 7 miesięcy w ogólnej kwocie ponad 180 tysięcy zł.

- O szczegółach dotyczących naszego postępowania nie mogę mówić, bo nie mam takich uprawnień. Mogę tylko zdradzić, że sytuacja w Seeger Dach nie była jeszcze najtragiczniejsza, bo tam płacono zaliczki, a zdarzają się firmy, które nie płacą pracownikom w ogóle przez wiele miesięcy - mówi Smoliński.

Czytaj też: Sąd Pracy przyznał mu rację, ale pracodawca nie płaci

Dlaczego pracownicy zdecydowali się poinformować PIP o swoich kłopotach?

- Dla większości z nas praca w Seeger Dach jest podstawowym źródłem utrzymania. Zbliżały się święta wielkanocne, więc liczyliśmy, że kontrola przeprowadzona przez PIP zmobilizuje pracodawcę do tego, że wywiąże się z zobowiązań wobec nas - mówi jeden z pracowników, prosząc o zachowanie anonimowości.

Wczoraj próbowaliśmy się skontaktować z Seeger Dachem, ale mimo kilkakrotnych prób nikt nie odbierał telefonu.

Seeger Dach istnieje na polskim rynku od początku lat 90. Początkowo firma sprzedawała tylko pokrycia dachowe. Od lat zwalniała i zatrudniała pracowników w zależności od koniunktury na rynku. Kilkaset osób traciło już pracę w 2002 roku w zakładach w Rzeczenicy, Bytowie i Łebieńcu. Powodem zwolnień była silna złotówka. 2005 roku zakład ogłosił upadłość. Nadal jednak produkuje i walczy o rynek.

 

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza