MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Prawnik radził za darmo w naszej redakcji

Cezary Sołowij [email protected] Tel. 94 347 35 99 Fot. sxc.hu
Wielu sytuacji życiowych nie jesteśmy w stanie rozwikłać bez fachowej pomocy prawnej.
Wielu sytuacji życiowych nie jesteśmy w stanie rozwikłać bez fachowej pomocy prawnej.
Mecenas Iwona Wanli dwa dni dyżurowała w naszej redakcji. Podstawowy wniosek po dyżurze: wielu sytuacji życiowych nie jesteśmy w stanie rozwikłać bez fachowej pomocy prawnej.

- W 2010 roku żona była na urlopie wychowawczym, a od września 2010 na zasiłku dla bezrobotnych. Moje dochody w 2010 roku pozwoliły mi na dokonanie odliczenia od podatku ulgi dla dwójki dzieci w pełnej wysokości.

W tym roku się rozwiodłem, dzieci pozostały przy żonie. Teraz żąda ode mnie, abym przekazał jej ulgę na dzieci, grozi ze w tej sprawie wystąpi na drogę sądowa. Proszę o odpowiedz czy istnieją prawne przesłanki aby sąd nakazał mi oddać ulgę żonie? - pytał mieszkaniec Koszalina (nazwisko do wiadomości redakcji).

- Rodzicom rozliczającym się łącznie przysługuje jeden wspólny limit ulgi na każde dziecko - wyjaśniła mecenas Wanli.

- Jeżeli  rozliczają się oddzielnie z limitu, mogą skorzystać oboje w odpowiedniej proporcji, np. gdy podatek jednego z nich odprowadzony w ciągu roku będzie mniejszy niż kwota przysługującej ulgi, wtedy drugi rodzic rozlicza proporcjonalnie pozostałą część ulgi. Jeśli rodzice są po orzeczonym rozwodzie lub w separacji, ulgę na dziecko może odliczyć ten rodzic, u którego dziecko faktycznie zamieszkuje.

 Jeśli jednak dziecko mieszka przez część roku podatkowego u jednego z rodziców, a przez drugą u drugiego, każdy z rodziców ma prawo odliczyć jedną dwunastą część ulgi za każdy miesiąc w roku, w którym dziecko u niego zamieszkiwało.

Jeśli rozliczał się pan samodzielnie i rozliczając ulgę podatkową na dzieci uzyskał pan nadpłatę podatku dochodowego, to żonie nie przysługuje roszczenie, chyba, że nastąpi to poprzez podział majątku wspólnego.

Spora grupę Czytelników niepokoiły sprawy związane z dziedziczeniem.

- Dostałam w akcie darowizny mieszkanie w zamian za opiekę nad rodzicami. Czy po ich śmierci muszę spłacić pozostałe rodzeństwo a mam ich pięcioro? - zastanawiała się jedna z rozmówczyni mecenas Wanli.

- W przypadku darowania pani mieszkania przez rodziców, nawet gdyby nie zostawili oni testamentu i miałoby miejsce dziedziczenie ustawowe, to pani rodzeństwo będzie mogło żądać zachowku, chociażby ze względu na art. 993 kodeksu cywilnego - wyjaśnia radca prawny.

Wspomniany artykuł mówi, że przy obliczaniu zachowku nie uwzględnia się zapisów i poleceń, natomiast dolicza się do spadku, stosownie do poniższych przepisów, darowizny uczynione przez spadkodawcę.

- Darowanie przez rodziców mieszkania nie uchroni Pani przed zapłatą zachowku, jeżeli rodzeństwo tego zażąda. Każde z rodzeństwa mogłoby żądać zachowku w wysokości jednej dziesiątej wartości mieszkania. Zakładając, że mieszkanie wyczerpuje cały spadek.

Ewentualnie po dwie piętnaste wartości mieszkania, gdyby były niezdolne trwale do pracy. Wysokość należnego zachowku ustala się na podstawie art.991 § 1 kodeksu cywilnego - tłumaczyła Iwona Wanli.

Czytaj też> Darmowe porady prawne w naszej redakcji

 

- W pani sytuacji zapłaty zachowku można uniknąć zawierając umowy dożywocia z rodzicami (art. 908 § 1 i 2 K.c) lub też w przypadku zawarcie umowy rodzeństwa z rodzicami, w której zrzekają się dziedziczenia. Umowa powinna być zawarta w formie aktu notarialnego - doradziła Czytelniczce.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza