Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prawo prasowe z 1984 r. Wtedy nikt nie wiedział, że będzie Internet

Bogumiła Rzeczkowska
– W 1984 roku, gdy powstawało prawo prasowe, nikt nie wiedział, że będzie Internet. Nie ma w nim pojęć: portal, serwer, forum - twierdzi redaktor bytowskiego portalu.
– W 1984 roku, gdy powstawało prawo prasowe, nikt nie wiedział, że będzie Internet. Nie ma w nim pojęć: portal, serwer, forum - twierdzi redaktor bytowskiego portalu. Fot. www.sxc.hu
Rzecznik Praw Obywatelskich w obronie bytowskiego redaktora. Rzecznik wystąpił do Sądu Najwyższego o kasację wyroku Leszka Szymczaka, byłego właściciela portalu www.gazetabytowska.pl

Archaiczne prawo prasowe vs. redaktor portalu

Rzecznik praw obywatelskich wniósł kasację do Sądu Najwyższego w sprawie Leszka Szymczaka, byłego redaktora i właściciela internetowegp portalu www.gazetabytowska.pl.

RPO ujął się za Szymczakiem w sprawie niezarejestrowania portalu. Cały proces redaktora miał szerszy wymiar, gromadził dziennikarzy i obserwatorów z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka. Oprócz rejestracji portalu chodziło także o nieusunięcie postów wpisanych przez internautów.

Oskarżenie przeciwko Szymczakowi skierowała do Sądu Rejonowego w Słupsku bytowska Prokuratura Rejonowa. Zarzuciła mu to, że - wbrew prawu prasowemu - nie zarejestrował dziennika w sądzie oraz nie usunął komentarzy internautów, znieważających i nawołujących do zbrodni na bytowskim komorniku Wojciechu D.

Wpisy pod artykułem o komorniku widniały na forum od maja do lipca 2005 roku.

Sprawa rejestracji gazety została prawomocnie umorzona ze względu na znikomą szkodliwość czynu. Sprawa postów - także została umorzona, ale warunkowo na rok ze względu na nieznaczny stopień szkodliwości społecznej. O to jednak toczył się drugi proces.

Posty na forum to nie materiał prasowy

Ostatecznie w czerwcu ubiegłego roku słupski Sąd Okręgowy uniewinnił prawomocnie Leszka Szymczaka od zarzutu nieusunięcia wpisów z forum. Sąd uznał, że postów internautów nie można uznać za materiał prasowy, bo nie stanowią integralnej części artykułu.

Po głośnym uniewinnieniu sprawy postów pozostał jednak niesmak rozstrzygnięcia braku rejestracji. Umorzenie ze względu na znikomą szkodliwość społeczną to mimo wszystko uznanie, że czyn został popełniony.

Leszek Szymczak ma nadzieję, że Sąd Najwyższy rozpozna kasację, bo nie chce ponosić winy za przestarzałe przepisy, których złamanie mu przypisano.

Od początku procesu powołuje się na Konstytucję, orzeczenia Trybunału Europejskiego i luki w polskim prawie prasowym: - Jest archaiczne i niedostosowane do nowoczesnych technologii - twierdzi.
- W 1984 roku, gdy powstawało, nikt nie wiedział, że będzie Internet. Nie ma w nim pojęć: portal, serwer, forum.

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza