Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes APR zarabia za dużo - grzmią radni

Alek Radomski
Remigiusz Łoś, prezes APR.
Remigiusz Łoś, prezes APR. archiwum
Ile zarabia prezes APR Ziemia Słupska? - Dużo za dużo - grzmią na specjalnie zwołanej konferencji prasowej słupscy radni i zauważają, że na pensje zarządu i rady nadzorczej idzie na szóstą część budżetu na promocję.

Radni PiS zwrócili się do władz miasta o podanie kosztów zarządzania APR w 2012 i kosztów wynagrodzenia prezesa zarządu i rady nadzorczej. Chodzi o Remigiusza Łosia, prezesa zarządu Agencji Promocji Regionalnej Ziemia Słupska. Przypomnijmy, że od marca ubiegłego roku kieruje spółką powołaną do promowania miasta i regionu. Wczoraj na konferencji prasowej PiS
odczytano odpowiedź. "Właściciel spółki (miasto Słupsk) wyznaczył wynagrodzenie prezesa zarządu na kwotę 10 tys. zł brutto, przewodniczącego rady nadzorczej na 1,2 tys. zł. Członkom rady (dwie osoby) przyznał wynagrodzenie w wysokości 1 tys. zł brutto miesięcznie."

- To przejaw arogancji pana prezydenta Kobylińskiego - grzmiał Tadeusz Bobrowski, przewodniczący klubu PiS w radzie miejskiej. - Jak można w realiach Słupska wynagradzać człowieka kwotą 10 tysięcy złotych miesięcznie za zarządzanie spółką, która korzysta praktycznie tylko z publicznych pieniędzy, a ma obrót w wysokości 1 - 1,5 miliona złotych.

Dowodzono, że wynagrodzenie odpowiednie dla posłów, prezydentów, burmistrzów. - To jest po prostu marnowanie publicznych pieniędzy - zaznaczył Bobrowski. - To ludzi bulwersuje, nie można zatrudniać człowieka za 10 tys. złotych do przewracania papierków. Co gorsze, ogłoszono konkurs na wiceprezesa spółki, który będzie zajmował się akwaparkiem. Można się spodziewać podobnego wynagrodzenia.

Z kolei Robert Kujawski, wiceprzewodniczący rady miejskiej, wyliczał, że jeśli zsumować roczną pensję prezesa z narzutami z wynagrodzeniem rady nadzorczej to okazuje się, że pensja kadry zarządzającej i rady stanowi jedną szóstą pienię­dzy przeznaczonych na promocję miasta.

Dawid Zielkowski, rzecz­nik prezydenta Kobylińs­kiego, nie chciał komentować zarobków prezesa, ale wypowiedział się za to na temat pracy prezesa Łosia, którą określił jako zadowalającą. - Remigiusz Łoś przejął spółkę po byłym prezesie, który pozostawił ją z finansowymi zobowiązaniami, a teraz zamyka rok budżetowy na niewielkim plusie - zauważa Zielkowski.

Przypomnijmy, że kilka dni temu pisaliśmy, że radni PO rozważają złożenie wniosku o likwidację APR już na marcowej sesji rady miasta. A wniosek ten chcą poprzeć kluby PiS i Nasz Słupsk.

Nasza sonda
Przeprowadziliśmy krótką sondę wśród kilku radnych, pytając, jak oceniają wysokość zarobków prezesa APR.

Wojciech Gajewski z klubu radnych "Słupska Lewica": - Nie wypowiem się. Jestem w tej materii nieprzygotowany.

Jan Lange, klub radnych PO - Wynagrodzenia prezesa Łosia to skandal, zwłaszcza że pan prezes praktycznie nie wywiązuje się ze swoich obowiązków.

Artur Marek Wiszniewski, klub radnych "Nowy Słupsk". - Jest to kwestia dyskusyjna. Trzeba się zastanowić, czy miasto na to stać i czy spółka spełnia swoją rolę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza