Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes PGM stał się miastu niezbędny

Grzegorz Hilarecki [email protected]
Tomasz Sikora, były prezes słupskiego PGM
Tomasz Sikora, były prezes słupskiego PGM Archiwum
Prezesa Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej poznamy w tym tygodniu. Tymczasem w miejskiej spółce pojawiły nieoczekiwane problemy.

W tym tygodniu władze miasta mają zadecydować, kto zostanie prezesem PGM. To drugi konkurs na to stanowisko. Pierwszego nie rozstrzygnięto i nie zaproponowano żadnego z kandydatów (startowali m.in. radni Krzysztof Kido, przewodniczący klubu prezydenta w radzie oraz Paweł Szewczyk z SLD, pracownik PGM).

Ten pierwszy nie zdecydował się na start w drugim konkursie, w którym jest czterech kandydatów, obok Pawła Szewczyka i Ewy Wach (prezesem będzie ktoś z tej dwójki) z Koszalina są jeszcze: Krzysztof Berliński z Miastka, Andrzej Sułkowski z Lęborka. - Z dwóch najlepszych kandydatów w konkursie wybierzemy prezesa - zapewnia Krystyna Danilecka-Wojewódzka, wiceprezydent Słupska.

W tym wypadku słupskie władze goni już czas. W ramach rządowej pomocy mają dostać pieniądze na remont 134 mieszkań, trzeba je będzie wyremontować i rozliczyć rządową pomoc do końca roku. Czasu na przetargi i dopilnowanie mało.

- Już jest mi wstyd przed panią premier. To ogromne wyzwanie, a my nie mamy prezesa PGM, kto ma się tym zająć? - pyta radny Kido.
Ale to tylko jeden z problemów i to na przyszłość. Tymczasem po odejściu poprzedniego prezesa okazało się, że jest podejrzenie, że z firmy wyciekły dane osobowe. Sprawa trafiła do prokuratury. A na rynku pojawiły się nowe podmioty próbujące podebrać PGM, zarządzane wspólnoty.

Zobacz także: Prezes PGM w Słupsku odwołany ze stanowiska

Były prezes PGM wyjątkowo zadbał o ochronę danych osobowych w spółce. Jak złośliwie zauważają niechętni mu pracownicy, dbali o to aż dwaj pracownicy po osiem godzin dziennie przez okrągły rok. Paradoksem jest więc, że obecnie kierujące spółką władze zawiadomiły prokuraturę o podejrzeniu wycieku danych.

- Chcemy, żeby prokuratura to sprawdziła. Nikogo nie oskarżamy, nic nie przesądzamy - tłumaczy Mariusz Junak, wiceprezes kierujący spółką do czasu wyboru nowego prezesa. Prokuratura potwierdziła takie zawiadomienie. Skąd te podejrzenia? Otóż na słupskim rynku pojawiła się kolejna spółka, która chce przejąć zarząd nad wspólnotami zarządzanymi przez PGM. Jest ich aż 838. Pracownicy miejskiej spółki dowiedzieli się od przedstawicieli wspólnot, że są w Słupsku rozsyłane listy z ofertą przejęcia i wskazaniem, że w jednej ze wspólnot PGM przeprowadzono audyt zewnętrzny i zauważono nierówne traktowanie właścicieli mieszkań.

Masowa skala rozsyłania tych listów oraz to, że trafiają do wszystkich osób z władz wspólnot, zastanowiła pracowników PGM. Były prezes działa na szerszym rynku Radny Krzysztof Kido, zainteresowany sytuacją w spółce, po rozmowach z pracownikami mówi: - Koniecznie trzeba sprawdzić, czy za wyciekiem danych nie stoi poprzedni prezes. I niech pan mnie tak zacytuje.

W PGM się mówi, że w grudniu, gdy było już wiadomo, że nowe władze miasta dokonają zmian personalnych na najwyższych szczeblach w
spółce, poproszono pracowników o zebranie adresów do wszystkich wspólnot. Prezes Tomasz Sikora rozesłał do nich życzenia świąteczne, czego wcześniej nie praktykowano.

- Nie jestem już prezesem i nie muszę z panem rozmawiać - zaczął Tomasz Sikora rozmowę, gdy do niego zadzwoniliśmy. - Nic nie wiem o wycieku danych ze spółki. Nie słyszałem o zawiadomieniu do prokuratury. Nie mam nic wspólnego z firmą, która w Słupsku rozsyła listy do wspólnot (z ofertą przejęcia - red.). Może pan sobie to sprawdzić, a dane wspólnot są łatwo dostępne. Teraz prowadzę, w zasadzie tworzę, nową działalność.

To zarejestrowana w Warszawie firma: Główny Inspektorat Nadzoru Właścicielskiego, a Tomasz Sikora jest w niej: głównym inspektorem nadzoru właścicielskiego. Ma stronę internetową i jej warszawski numer telefoniczny już działa.
- Firmę tworzę, będzie miała szerszy zakres działalności niż tylko nadzór i nie może pan mi zabronić działań w Słupsku, choć nie wiadomo, czy tu będę działał, bo firma jest ogólnopolska - zaznaczył Tomasz Sikora.
Walka o administrowanie wspólnotami

Dlaczego w PGM tak nerwowo reagują na pojawiającą się w Słupsku konkurencję? Bo jest jej coraz więcej. A każda wspólnota, którą administruje spółka miejska, to konkretne pieniądze i praca w PGM. A nie wszystkie wspólnoty są zadowolone z usług miejskiej spółki. Nie kryje tego Mariusz Junak, który wskazuje, że sytuacja, gdy PGM występuje tu w dwóch rolach, administratora i jednocześnie właściciela części lokali, jest kontrowersyjna. - Niektóre wspólnoty od nas odchodzą, prywatne mniejsze podmioty mają argumenty - przyznaje Mariusz Junak.

Ale jest też tak, że PGM, w odróżnieniu od małych firm, daje większą gwarancję finansową wspólnotom, a i w razie problemów jest się komu na działania administratora poskarżyć, choćby prezydentowi miasta. Na razie żadna ze wspólnot nie odeszła do firmy, o której wyżej wspomnieliśmy, ale duża wspólnota odeszła właśnie do drugiej firmy. Zapytaliśmy wiceprezesa, czy nie widzi nic złego w sytuacji, że miejska spółka, w której pracuje jego żona, traci wspólnoty na rzecz firmy kierowanej przez jej matkę?

- Teściowa prowadzi działalność od lat, ja nie mam z tym nic wspólnego, że do niej odchodzą niektóre wspólnoty - uważa.
Po tej rozmowie zadzwoniła do nas teściowa wiceprezesa. - Teściowa to nie rodzina, a ja nie zabiegam o wspólnoty z PGM, same do mnie przychodzą - zaznacza Urszula Podsiadły. - Wielu byłych pracowników PGM, jak ja, zwolnionych z firmy, działa teraz na rynku.

Władze miasta o tych rodzinnych powiązaniach nic nie wiedziały. - Przyjrzymy się temu - powiedziała nam Krystyna Danilecka-Wojewódzka.
Tymczasem w spółce wszyscy czekają na wybór nowego prezesa. - To trwa tak długo, kolejny konkurs, a w spółce jest taki stan zawieszenia - ocenia Paweł Cybulski, związkowiec Solidarności w PGM. - Nowy prezes musi działać, by chronić miejsca pracy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gp24.pl Głos Pomorza