Na jego opracowanie prezes miał 30 dni. W imieniu właścicieli - powiatu słupskiego i lęborskiego - zlecił mu to zadanie starosta słupski. Doszedł do wniosku, że jest on potrzebny po tym, jak dotarły do niego sygnały o złej sytuacji finansowej spółki oraz o konflikcie, który od kilku miesięcy trwa między prezesem a przedstawicielami związków zawodowych w tej firmie.
Jak już informowaliśmy, w połowie grudnia 2014 roku związkowcy zorganizowali dwudniowy sondaż, podczas którego związkowcy PKS-u przeprowadzili ocenę działalności prezesa. Wówczas z 202 pracowników spółki wypowiedziało się 177 osób. Zdecydowana większość, czyli 95,5 procent uczestników sondażu, oceniła działania prezesa źle.
Zobacz także:Pracownicy ocenili prezesa słupskiego PKS-u (wideo)
Pracownicy zarzucali mu niegospodarność, działanie na szkodę spółki i zastraszanie pracowników. Dla prezesa Kaźmierskiego wynik sondażu nie był niespodzianką.
Według niego to rezultat restrukturyzacji przeprowadzanej w firmie, w trakcie której pracownicy są przesuwani na inne stanowiska, a zarząd zapowiada zwiększoną kontrolę ich pracy, m.in. poprzez wprowadzenie kamer w autobusach. Wtedy też doszedł do wniosku, że należy poprawić przepływ informacji między zarządem i pracownikami.
Widocznie też za mało zadbał o dobrą komunikację z właścicielami, skoro odrzucono projekt jego planu naprawczego. Czy to może oznaczać, że wkrótce dojdzie do zmiany na stanowisku prezesa? Na razie rada nadzorcza PKS-u w tej sprawie się nie wypowiedziała. Natomiast jeszcze w lutym ma się odbyć spotkanie członków rady z przedstawicielami związków. Rozmowa będzie dotyczyć przyczyn konfliktu z prezesem oraz warunków jego zakończenia.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?